poniedziałek, 16 marca 2015

Piękna,zwiewna sukienka do tańca towarzyskiego.Jak przyszyć krynolinę?Rocznica -dwa lata bloga.

Dzisiejszy wpis przygotowałam ze szczególną starannością.
Przez ostatnie dwa tygodnie szyłam dla dwunastoletniej dziewczynki sukienkę do tańca towarzyskiego,walc,tango i.t.p.
Szyłam tę sukienkę i myślałam o Was,wiem że sukienki do tańca towarzyskiego mają bardzo duże
zainteresowanie w wyszukiwarkach,a szczególnie sposób szycia,krojenia,wybór modelu.
Nawet sobie nie wyobrażacie ile ja się naszukałam ,zadając pytanie n.p.(bo dla mnie był problem jak) 
jak przyszyć krynolinę? sposób przyszycia krynoliny?,wykończenie dołu sukienki krynoliną......
Nie znalazłam,jedynie co to znalazłam  filmik jak przyszyć żyłkę.Dawniej nie przyszywało się krynoliny,przyszywałam do dołu cztery ,trzy falbanki i też było pięknie.
Ale zanim opiszę krok po kroku jak ja sobie poradziłam z uszyciem sukienki chcę ogłosić wszem i wobec iż 8 marca minęła druga rocznica mojego bloga,  co prawda wpis mój opóźniony o kilka dni,ale chciałam się dobrze przygotować na tę rocznicę i napisać coś szczególnego,coś fajnego
niepowtarzalnego.Mało kto opisuje szycie sukienki do tańca towarzyskiego,owszem są wzory gotowe
i to bardzo dużo ale jak uszyć to nie znalazłam.
Dzięki blogowi niezwykle się rozwinęłam,(mam na myśli obsługę komputera),mam okazję poznawać wiele niesamowitych osób,które tak jak ja kochają szyć,Panie które dopiero zaczynają.
Oprócz pasji szycia,łączy nas wszystkich moda.
Oczywiście nie wszystko jest tak ,jakbym chciała.Poziom moich wpisów nie jest artystyczny,wygląd mojego bloga także nie jest taki profesjonalny
Pisząc bloga mój świat przestał być tym samym światem.Te dwa lata były dla mnie wielkim wyzwaniem,zbudziłam w sobie mój wielki talent i pasję szycia na nowo,wiele rzeczy narodziło się na
nowo,prowadzenie bloga to kolejny przełom w moim życiu.
Chciałam i mam bloga ,na którym mogłabym podzielić swoją wiedzą ,umiejętnościami i pasją,
a czy to mi się udało?oceńcie Wy moje czytelniczki.
Mam taką skrytą nadzieję,że następny rok okaże się dla bloga lepszy,bardziej twórczy,inspirujący,
obfity w nowe kreacje,modele i rady.
Czy Wy Wszystkie nadal będziecie nadal chciały go czytać?

A to już wspominana prze zemnie sukienka do tąńca towarzyskiego klasycznego.Frędzle w tym roku
robią furorę.Są bardzo często na pokazach mody,w czasopismach a także w ubiorach codziennych.
Jako ozdoba różnych modeli.
Do uszycia tej sukienki koleżanka zakupiła 8m.szyfonu zielonego,6m.organtyny różowej,3m.
organtyny zielonej,1m. elastycznej lajkry,2m. frędzly zielonych i 2m.różowych,podszewki jedwabnej
1.5m.  Do wykończenia dołu wierzchniego 11m.krynoliny,do spodnich falban żyłki 20m.
Dużo tego prawda?Koszt takiej sukienki jest bardzo duży,ale i tak taniej gdy ma kto uszyć niż kupić
gotową.Te dopiero są drogie.
Górę sukienki kroiłam podobnie jak kroi się kostium kąpielowy jednoczęściowy,do pasa.
Dużo czasu poświęciłam dołowi sukienki.

 Z jedwabnej podszewki skroiłam od pasa do kolan dwie halki  z pół koła.Do jednej z nich doszyłam falbanę z organtyny zielonej którą kroiłam z koła z całej tkaniny,oprócz tego falbanę tę jeszcze górą marszczyłam.












Wierzchnia część sukienki dołu była z szyfonu,który kroiłam także z całego koła,ponieważ szerokość
tej tkaniny była tylko 120cm.musiałam skroić przód i tył osobno,zszywając na bokach.
Patrząc na zdjęcie na pewno dziwicie się że kroję na dywanie,jest to nie wygodne bo trzeba klęczyć
ale na dywanie tkanina a szczególnie taka jak szyfon czy organtyna,nie ślizgają się,trzymają się włosów dywanu,dzięki temu dobrze i równo się kroi.Na linii pasa szyfon także marszczyłam i to dosyć gęsto.

Natomiast aby falbanki z różowej organtyny skroić jak
najwięcej,całe 6m. rozłożyłam i złożyłam na pół,następnie kroić zaczęłam nie tam gdzie było złożenie tkaniny tylko z drugiej strony.

Na tym zdjęciu po lewej stronie widać
brzegi bite,w tym miejscu zaczęłam układać falbanki które skroiłam wcześnie z zielonej organtyny.






Każdą skrojoną falbankę układałam jedna pod drugą,ostatnia jest w innym miejscu ponieważ tam jest ostatnia warstwa podwójnej tkaniny
falbany były o jednakowej długości.









W miejscu gdzie jest centymetr tkanina już jest pojedyńczą,dlatego ostatnią falbanę przesunęłam.
Różowe falbany kroiłam w jednym pasku bez przecinania.

Przekładając falbanki zielone kroiłam przekładając je na wolną tkaninę,w ten sposób nie przecinałam tkaniny i długość falban miałam zachowaną,dzięki tym ruchom podczas krojenie zaoszczędziłam
czas i co najważniejsze tkaninę.
Krojąc oszczędnie tylko tyle zostało odpadów.Wykorzystałam prawie całą tkaninę.
Cały dół wierzchniego szyfonu miał 8m.Do całego tego dołu przyszyłam krynolinę.
Dół sukienki najpierw wydziergałam,następnie po prawej stronie dołożyłam krynolinę i przyszyłam
na szerokość stopki,krynolinę puszczałam ,lekko popychając aby się rozszerzała.

 Po przyszyciu całej krynoliny po prawej stronie dołu przestębnowałam cały dół kantem aby wzmocnić przyszycie.



 Odmierzając 42cm na okręgu dołu marszczyłam w górę 20cm. wraz z krynoliną,krynolina podczas marszczenia robiła się węższa i pięknie się układała tworząc fale.Gdy już ten etap szycia zakończyłam odetchnęłam z ulgą.Dość dużo czasu mi to zajęło,a czas biegł nie ubłagalnie.
Do spodu musiałam przygotować dwie halki,jednej dół wykończony falbanką z zielonej organtyn,druga halka z różową organtyną ale do dołu doszyte dwie falbanki o jednakowej długości
lecz wierzchnia była o mniejszej średnicy mnie umarszczona a druga pod spodem bardziej umarszczona i o większej średnicy.Aby sukienka nie była zbyt obszerna na linii pasa halki z jedwabiu
w talii skroiłam nie dodając na marszczenie,były dopasowane w pasie.
Reasumując,wierzch dołu sukienki szyfon,pierwszy spód to halka z zieloną organtyną,następnie ostatnia halka spodu z dwoma falbankami z różowej organtyny.



Każdą organtynę na dole wywijałam 0.5cm.i po między ten
obrębek w środek wkładałam żyłkę i gęstym zygzakiem
przyszywałam po całym dole falbany.Cały czas musiałam dół falban mocno usztywniać nie popuszczać ,dół wówczas nie skręcał się był naprężony.

Pachy wykończyłam skrzydełkami.
1)Moment przyszywania skrzydełek,wcześniej z przodu i z tyłu przyszyłam w połowie podkroi frędzle.Skrzydełka skroiłam po skosie,lekko marszczone od boku ku górze
na linii ramienia(główka) marszczone gęściej.

2)Pod pachą końce skrzydełek nachodziły na siebie nie zszywane.Na linii wszycia wywracając szew wszycia w dół 
przestębnowałam kantem 2cm.





 3)Gotowe skrzydełka wraz z frędzlami.




Jeszcze parę zdjęć znalazłam z momentu 
przyszywania skrzydełek. 



Gotowa sukienka przód i tył.
Wcześniej planowałam pokazać wszystkie moje zdjęcia z dwóch lat.Ale po zastanowieniu postanowiłam kontynuować mój wpis normalnie,ale uroczyście.
Pisząc  właśnie o tej sukience uważam że pomogę wielu Paniom,bo jak Polska długa i szeroka ma
wspaniałą młodzież która ma różne zainteresowania między innymi ucząc się tańca zdobywając
poszczególne szczeble ,pnąc się do kariery,ćwicząc latami.
Wiele mam szyją same i szukają w internecie sposobu jak uszyć krok po kroku.
Ja sama wiele straciłam czasu czytając na forum rad i oglądając różne filmiki,ale to co chciałam zobaczyć nie zobaczyłam.Teraz to się śmieję sama z siebie bo przyszycie krynoliny jest tak banalne
jak obrać jabłko.
Góra sukienki z frędzlami po prawej tył,po lewej przód.



















































Gotowa sukienka na młodej tancerce,gotowa podbijać serca publiczności,i pnąc się coraz wyżej na
turniejach,tego jej życzę i Waszym pociechom które uwielbiają taniec.
Sobie życzę więcej czasu,pozytywnej energii,by móc nadal dla Was pisać.
Na koniec pragnę podziękować  wszystkim tym,którzy czytają mojego bloga,wspierają i kibicują po każdym napisanym poście.
To Wy Wszystkie dajecie sens temu co robię.
Dzięki za każdy komentarz za każde miłe słowo.







14 komentarze:

  1. Piękna suknia wyszła! Podziwiam za cierpliwość, umiejętności i chęci zmierzenia się z takim wyzwaniem jakim jest praca z tego typu materiałami i skomplikowanym projektem! Gratuluje drugiej rocznicy i życzę i Tobie i blogowi 100 lat albo i więcej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowita suknia. Musiałaś się napracować. Podziwiam, bo było co robić. Wszystkiego dobrego dla Twojego bloga, Ciebie i oby szycie przynosiło Ci nadal sporo radości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna sukienka! Niesamowite rzeczy szyjesz, Danusiu, podziwiam Cię za tą sukienkę szczególnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę więc kolejnych, udanych rocznic bloga ,Danusiu :) A taka sukienka to marzenie każdej dziewczynki zapewne, bez względu na to, czy tańczy, czy nie :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dziękuję za tak miłe komentarze.Wiem że jesteście moimi stałymi czytelniczkami
    cieszę się że zawsze mnie odwiedzacie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej przepiękna,cudna nie ma słów abym mogła wyrazić mój podziw.Jeszcze takiej nie
    widziałam.Współczuję przyszywania żyłki.Ja już szyłam do tiulu,masakra,wlecze się
    i końca nie widać.Ale kto jak kto pani poradzi sobie ze wszystkim.CUDO!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna,popieram wszystkie panie w komentarzach,jakże pani musiała się natrudzić.
    Agnieszka n.k.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję i pozdrawiam Was Wszystkie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chcę przyszyć krynolinę podwójną,czy pani już tak przyszywała?

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam Pani Danusiu, Mam sukienkę używaną do tańca standardowego. Chcę ją trochę odświeżyć. Spódnica ma 3 warstwy i jest z takiego samego materiału co ta, którą Pani szyła. Czy krynolinę powinno się przyszywać do wszystkich 3 warstw, czy tylko tej na wierzchu? Nie chcę przedobrzyć. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. @Anonim
    Witam,ja przyszyłam tylko do wierzchniej,tak chciała znajoma.Ale ładnie wygląda krynolina podwójna,węższa i szersza,przyszyte razem do wierzchu.
    Aby przyszyć dobrze krynolinę należy co jakiś czas wyciągać sznurek który się znajduje na brzegu krynoliny,wyciągać i przyszywać mniej więcej co 5cm.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widziałam tę sukienkę (oczywiście na tancerce!) podczas turnieju Wieczystego. Na żywo wygląda jeszcze ładniej. Gratuluję i podziwiam! Tymczasem sama drżę z ochoty, bo mam zamiar się zabrać za suknię dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  13. piękna 😍 właśnie szukałam jak poradzic sobie z krynoliną😂 dziekuje

    OdpowiedzUsuń
  14. Cieszę się że mój post był pomocny.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny.Kocham szycie,szyję z pasją,i Wam tego życzę.

Każdy komentarz to dla mnie jeszcze większa motywacja do pisania następnych postów.
Jeśli możecie polećcie mojego bloga swoim znajomym.
GORĄCO POZDRAWIAM.

Moja lista blogów

Ciekawe artykuły

Szukaj na tym blogu

szycie od A do Z

Powered By Blogger