sobota, 21 lipca 2018

Trzy sukienki z jednej formy.Jak przygotować aplikacje?Co uszyć na wakacje dziewczynce?

Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni..................
Kiedy jest nazbyt cicho,to też nie dobrze.Moi wnukowie pojechali na wakacje,mam urlop.Obecnie z mężem mamy siebie tylko dla siebie.Dom nasz jest ciągle pełen ludzi a szczególnie w wakacje,wnuki lubią się bawić na naszym osiedlu.Gdy wyjechali, pierwsze dni to był odpoczynek.
Ale po paru dniach już czegoś brakuje,w domu piszczą kąty,pusto i nudno.
Więc co miałam robić?Urlop,ale gdy się jest w domu ,wszystko porobione a szczególnie weki,
to siadam do maszyny i szyję.
Podobno tego lata rządzą paski.Ja jakoś nie jestem do pasków przekonana.Jak na razie u mnie
w pracowni królują  kwiaty.Kocham kwiaty i te żywe i na tkaninach.Bawię się kolorami.
Lubię sukienki.W sukience każda kobieta wygląda elegancko.Każda kobieta chce wyglądać kobieco,
nie ważne ile się ma lat.Bynajmniej ja w sukienkach czuję się wygodnie i swobodnie.
Zakładając bluzkę trzeba dopasować do niej spódnicę,bo to kolor nie ten lub fason spódnicy nie pasuje do danej bluzki.Nie piszę o spodniach bo w spodniach lata się cały tydzień po domu,no bo
wygodnie.Ubierając sukienkę nie martwię się ,ubrana jestem od stup do góry.Sukienka pasuje na wiele okazji.Więc szyjcie sukienki z burdy i innych czasopism,a będziecie tego lata modne,
eleganckie i emanować kobiecością.W sukience podkreślamy największe symbole kobiecości.
Podkreślamy wszystkie walory swojej figury.
Szyjcie sukienki!     Czy to w paski,w cętki leoparda,z ozdobnymi kamieniami ,będziecie gotowe
 na każdą okazję,olśnicie wszystkich bawiąc się na różnych przyjęciach do samego rana.
W poprzednim wpisie opisałam jak szyłam kombinezon z burdy 7/2018 teraz pokaże Wam i opiszę
trzy sukienki jakie uszyłam z tej samej burdy z jednej formy,zmieniając detale.
Jest to model sukienki 113AiB.

Każdą uszyłam z innej tkaniny i przy każdej zmieniałam troszkę model.
Ale najbardziej lubię siebie w sukience z aplikacjami na dole.
Mogłabym w niej chodzić ubrana co niedziela.










W niedzielę zrobiliśmy sobie z mężem  wycieczkę.Wykorzystałam ten moment i w plenerze mąż zrobił mi kilka zdjęć w nowo uszytej sukience.Nie trzeba jechać  do Paryża do Dubaju aby zobaczyć wiele atrakcji.Mnie wystarczy moje miasto,jest piękne,można odpocząć w kilku miejscach.Bez zerkania
na zegarek lub sprawdzać wiadomości na feceboku.Czasami takie chwile są lekarstwem dla duszy
i ciała.Spacer po parku,nad stawem i.t.p.
Zdjęcia bardzo ładne,chyba przyznacie mi rację?


Do uszycia góry sukienki zastosowałam tkaninę egzotyczne wzory,wiskozę z motywem jaki jest obecnie modny,natomiast dół z tkaniny gładkiej,lekko elastyczna.
Na dole sukienki naszywałam 10 aplikacji,wzorując się na szablonie z burdy.

 Musiałam skroić 10m.skośnych plisek,bo na jedną aplikację potrzebne mi było 1m.pliski.
Każdą pliskę jeden brzeg zaprasowałam 0,5cm.a następnie ten zaprasowany brzeg jeszcze raz w kierunku drugiego brzegu.Pozostałą tkaninę obcinałam równo z brzegiem pliski zaprasowanej.
Tak przygotowane pliski kształtowałam żelazkiem,po uprzednim ułożeniu ich na szablonie
odbitym z burdy.Jak widzicie na zdjęciu

Każdy płatek kwiatka upinałam osobno.
Ponumerowanie kolejności pomogło mi
w tym aby się nie pogubić.Końcówki plisek
podkładałam pod spód środka kwiatków.



Pliski skośne można kształtować żelazkiem jakie tylko chcemy kształty przed naszyciem.
Starsze panie na pewno pamiętają zapięcia sukienek lub bluzek na małe skośne pętelki,które
zastępowały dziurki.Oj naszyłam ja się takich pętelek ,szczególnie do sukienek z tyłu na studniówki.
Może jeszcze przyjdzie moda na takie zapięcia nic nie wiadomo.
Para z żelazka buchała,palce parzyła,ale musiałam wytrwać,jestem osobą upartą i konsekwentną jeśli
chodzi o szycie,jak się na co uprę to muszę to mieć.Próbuję,kombinuję aby było szybko i dobrze.
Na tym zdjęciu widzicie efekt mojej ciężkiej pracy.Tam gdzie były szpilki fastrygowałam każdy środek aplikacji ,przed prasowaniem,oczywiście przy spokojnej muzyce.Cierpliwości mam aż nadmiar,jest we mnie bez granic.
Na dole sukienki zaznaczałam równo z przodu i z tyłu,środek naszycia aplikacji i od dołu gdzie się ma znajdować dolny płatek,tak aby wszystkie na dole były na jednej wysokości.
Mnie także zdarza się  gafa podczas szycia.Zanim doszłam do wprawy parę kwiatków prułam bo
mi się nie podobało.


Dużo czasu poświęciłam po naszyciu aplikacji na usunięcie fastrygi ze środka kwiatka.











I tak dotrwałam do końca,dwa dni mi na to poświęciłam,ale przecież miałam ciszę i spokój.
 Górę sukienki szyło mi się bardzo łatwo,wystarczy trzymać się kolejności szycia.
1)-przód góry            2)-połączona góra sukienki przodu z podszewką          3)-podkrój szyi z przo.
4)- to zdjęcie za małe pokażę osobno.      5)-połączony przód z tyłem na ramionach.





Fajne rozwiązanie wykończenia szyi wraz z pliską do połączenia z podszewką.
Zaskoczyło mnie w tej formie połączenie wykończenia podkroju szyi z podszewką.

Po uszyciu góry sukienki połączyłam ją z dołem sukienki.Efekt końcowy już widziałyście.
A teraz jeszcze dwie sukienki z tej samej formy.


Jeśli czytałyście moje posty to może pamiętacie moją prośbę o radę uszycia tej sukienki po lewej stronie.Podałam kilka wariantów wykończenia góry sukienki.Długo wisiała na wieszaku.Bardzo
dobrze się stało że jej nie kończyłam,teraz ma nowe życie,całkiem inne.Wyprułam górę wraz z paskiem i doszyłam całkiem nową.Na dole sukienki wszyłam falbankę.
Czy Wam się  podoba w nowej wersji?  
I ostatnia.Tę uszyłam całą według formy,tylko przy podkroju szyi na środku przodu przyszyłam
broszkę po mojej mamie ,miała zepsute zapięcie,leżała tyle lat, bo to pamiątka prawie jedyna po mamie.Gdy odszywałam środek tego przodu w tej sukience od razu pomyślałam o tej broszce.

 Zanim moje wnuczki wyjechały na wczasy uszyłam im takie oto stroje.
 Z przodu sukienki naszyłam falbanki
z tyłu była gładka.



           Ramiączka jedne z tkaniny takiej jak
sukienka,drugie doszyłam ozdobne na końcach
koraliki i kwiatuszki.







Natomiast Hani(wnuczka,córka syna) uszyłam spódniczkę z koronki bo bardzo taką chciała
model pokazywała mi na internecie.Bardzo była zadowolona.Na stronie internetowej kosztowała
89,99zł.  Mnie tylko 10zł.Bo tkaninę koronkową miałam tylko koronkę na falbankę ozdobną
kupiłam 2m. i czy nie warto szyć?
Namawiam Was za każdym razem gdy piszę posta,szyjcie same dla siebie,dla przyjemności
dla satysfakcji no i dla zaoszczędzenia pieniędzy.Za jedną kupioną kreację gdy uszyjecie same
macie trzy.
Mam dla lali garść korali.Mam płócienko cienkie.
Skroi mama,a ja sama będę szyć sukienkę.Krzywy rękaw,igła pęka a tu nowa bieda!
Pomóż szyć mi,bo ja z nićmi rady sama nie dam!Spod igiełki wciąż supełki wyskakują w górę,a korale nie chcą wcale  nawlekać się na sznurek!
Mamo droga,babciu słodka pomóż wnuczce w tej rozterce.
Bo gdy ja urosnę Twoją pomoc pamiętać będę i pomogę ja Tobie.
Takim oto wierszykiem kończę mój dzisiejszy post,pozdrawiam wszystkich wczasowiczów.
Wszystkie mamy i babcie.
A nie zapominajcie o mnie i do mnie zaglądajcie,możecie w komentarzach pisać wiersze,
lub pytać o rady.












czwartek, 5 lipca 2018

Jak uszyć kombinezon?Burda7/2018.Jak przerobić sukienkę.Falbanki.

Liczy się dobry pomysł!
Falbanki,falbany.Mają olbrzymie zastosowanie ,obecnie w modzie przy ozdabianiu sukienek,bluzek
Istnieje wiele możliwości zastosowania falbanek.Zależnie od przeznaczenia .
WITAM,dziś będzie w moim poście trochę zamieszania.Zaczęłam pisać o falbankach ale  najpierw pokarzę Wam zdjęcia kombinezonu który sobie uszyłam z formy ostatniego wydania
burdy model 126.Jak mnie już poznaliście zawsze troszkę zmieniam formy z burdy.
Tym razem zmieniłam dół,spodnie.W burdzie są szerokie nogawki o długości za kolano.Ja natomiast
uszyłam długie ,nogawki od bioder proste,odszyłam na bokach kieszenie a także uszyłam go
z kontrastem.
W trakcie szycia robiłam zdjęcia może któraś z pań skusi się na uszycie tego modelu.Nie jest trudny
do uszycia ale trzeba troszkę pogłówkować.






Uszyłam go sobie bo niedługo mamy krótki wyjazd z mężem odwiedzić rodzinę.
Kombinezon jest bardzo wygodny,bardzo dobrze się w nim czuję.
Moja tkanina to żorżeta,nie gniecie się.Nic dodać nic ująć.
Szycie zaczęłam od góry kombinezonu,najpierw odszyłam wszystko w przodzie.
 Odszyłam pliską podkrój szyi,następnie przyszyłam szwem pomocniczym falbanki na górze przodu
Falbanki tworzą t.z.karczki,różnica jest taka iż dołem nie są naszyte tylko luźno leżą na przodzie.Ja
uszyłam z tkaniny kontrastowej.
Więcej czasu poświęcić trzeba na uszycie tyłu.
Jak zauważyłyście na zdjęciach,tył składa się z dwóch części.
Dolna część to karczek w którym górą jest doszyty tunel pod wciągnięcie gumki.
W formie z burdy tunel jest w całości z karczkiem.Ja doszyłam moją tkaniną kontrastową.
Odmierzyłam szerokość pleców od pachy do pachy,wymiar długości gumki,o 2cm.ucięłam gumki mniej.Końce gumek zamocowałam na
bokach.



 Na zdjęciach widać jak odszywałam tunel pod gumkę.
 Gotowy karczek
 Tak przygotowałam odszycia do wykończenia drugiej części tyłu,która jest nakładana na karczek.
Wcześniej musiałam uszyć wiązania ze skosu które wszyłam wraz z odszyciami wkładając je między  tył a podszycia.
 Tak wygląda tył kombinezonu.
 W spodniach odszyłam kieszenie boczne.

Górę kombinezonu przed połączeniem ze spodniami trzeba przód i tył na linii pasa lekko umarszczyć
Aby wygodnie zdejmować kombinezon ,z tyłu wszyłam zamek kryty.
Kombinezon jest bardzo wygodny w chodzeniu,praktyczny w czasie podróży.
Pozwólcie że teraz powrócę do tematu którym zaczęłam mój post.
Jak już pisałam falbanki mają wiele możliwości zastosowania.Zależnie od przeznaczenia  kroi się je
w kierunku nitki prostej,skośnej lub z koła.
Można je marszczyć,skośne wszyć gładko,można plisować lub umarszczyć gęsto.
Na owalnych podkrojach marszczymy falbanki gęściej,tak aby zapobiec podwijaniu się ich brzegów.
Jeśli kroimy je z tkanin cienkich i bardzo delikatnych(n.p.szyfon) najlepiej ich dół wykończyć
wąskim obrębkiem zwijanym.Gdy chcecie uzyskać efekt zdobniczy można dół wykończyć koronką lub lamówką,w kolorze kontrastowym.
Bardzo ważne jest dokładne zmarszczenie falbanki górą,ja sobie w tej czynności pomagam cienką
gumką którą nawijam na szpulkę do bębenka
Natomiast falbanki kloszowe kroimy z koła,o dowolnej szerokości.Im mniejsza średnica koła tym lepiej się falbanka układa.
Jeszcze bardziej efektowne są falbanki spiralne,krojone na podstawie linii t.z.w. ślimaka.
Aby być modną nie koniecznie musimy szyć z nowej tkaniny
Zajrzyjcie do szafy,zastanówcie się co można przerobić,odświeżyć i umodnić.Jak to zrobicie to zależy od Waszej kreatywności i pomysłów.
Obecnie są bardzo modne falbanki,warto wykorzystać każdą resztkę,w podkoszulce wykończyć górę
falbanką.
Gdy masz spódnicę w falbany kolorowe lub w kwiatki i jest za krótka,wystarczy z gładkiej tkaniny skroić bluzkę o przedłużonym stanie do połowy bioder,następnie dopasowujemy spódnicę do obw.
dołu bluzki lekko ją marszczymy i łączymy z górą sukienka z t.z.sukienka z przedłużonym stanem.
 Krojenie falbanki z koła punkt 8 to szerokość falbanki.
 Falbanka tak zwana ślimakowa

 Falbanka z koła o małej średnicy i przykład łączenia takich falbanek.


 Ja w szafie znalazłam sukienkę długą ,chyba byłam w niej dawno na jakimś przyjęciu dół z koła ,góra na ramiączkach,była bo już jej nie ma ,zmieniła wygląd na modniejszą i praktyczniejszą.
 Bardzo mi się podoba dół sukienki jaki zaprojektowałam sobie na komunię wnuczki.
Tak samo skróciłam sukienkę z szafy.
 Na górze przodu i tyłu doszyłam falbankę uciętą z dołu sukienki.Także do ramiączek,falbankę górą
umarszczyłam a następnie wykończyłam brzeg góry falbanki wąską lamówką.
 Dół sukienki z przodu.
Tak wygląda przed naszyciem falbanka z tyłu.



Tak dałam nowe życie sukience ,przyda się na upały,bo właśnie przestało się lato na nas obrażać.
                                                        Mój przepis na kandyzowane czereśnie i wiśnie.
Jedna z moich czytelniczek poprosiła mnie o ten przepis,a że obiecałam jej w nowym wpisie więc 
słowa muszę do trzymać.
Wiśnie już są ,ja także je już zawekowałam.
Owoce umyć,wysuszyć i wydrylować.Następnie gotuję syrop z 300g cukru,dodaję 2 łyżki kwasku 
cytrynowego i 1/3 szklanki wody-syrop studzę.Do zimnego syropu wsypuję 1kg.wydrylowanych 
wiśni i na małym ogniu razem przegotowuję,doprowadzając do lekkiego wrzenia,nie mieszam tylko potrząsam rondelkiem.Gdy tylko zacznie lekko się gotować natychmiast wyłanczam ogień.
Tak zaparzone owoce zostawiam na 24godziny.
Drugiego dnia odcedzam owoce ,do syropu dodaję 200g.cukru i lekko podgrzewam aż cukier się rozpuści.Dalej robimy tak samo jak pierwszego dnia,wystudzić syrop,dodać owoce i lekko podgrzać.Odstawiam na 24 godziny.
3-ego dnia powtarzam czynności.
Ostatniego dnia robię to samo ,po czym owoce przekładam do słoików,muszą być wyparzone,a na koniec zalewam pozostałym syropem.Słoiki pasteryzuję 10 min.
                                                       Smacznego!
Piszę dla Was abyście mogły dużo korzystać z mojej wiedzy.
Ja najpierw robię to co muszę zrobić,potem to co sprawia mi przyjemność-a co?to już wiecie
szycie,szycie jeszcze raz szycie.
 Na zakończenie wszystkim którzy będą na urlopie życzę miłego wypoczynku,dużo słońca,
świetnych zabaw o zmierzchu i humoru.
Ale wcześniej odwiedźcie mojego bloga i nie zapomnijcie mnie pozdrowić troszkę niżej t.z.
w komentarzu.  Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie którzy czytają mojego bloga.

 








  





















Moja lista blogów

Ciekawe artykuły

Szukaj na tym blogu

szycie od A do Z

Powered By Blogger