poniedziałek, 26 maja 2014

Jak uszyć marynareczkę dla małego chłopca?

Witajcie.
Tak jak obiecałam od czasu do czasu będę opisywać jak szyć dla dzieci krok po kroku.
Ale najpierw mam ogromną prośbę(tylko nie myślcie że się boję krytyki,nic z tych rzeczy),na boku
moich wpisów mam sondę z pytaniem czy blog jest pomocny?,i tam właśnie niedawno ktoś oddał
głos negatywny,ale to dobrze bo chociaż wiem że nie wszystkim odpowiada może mój blog lub moje rady i moja wiedza.
Tylko szkoda że nikt nie napisze w komentarzach choćby i anonimowo tak abym wiedziała co piszę
źle lub jakie popełniam błędy.
Wasza opinia jest dla mnie bardzo ważna,chciałabym wiedzieć co robię nie tak,lub moje rady nie każdemu przypadają do gustu.Zanim dacie w sądzie "nie" napiszcie najpierw w komentarzu swoją
opinię.
To tyle z mojej strony.
W niedzielę 18.05 cała nasza(prawie)
rodzina spotkała się na Komunii Świętej u wnuczki mojej siostry.
Oj naszyłam się naszyłam.
Oczywiście dla Was napstrykałam zdjęć podczas szycia,tak jak zwykle gdy szyję coś nowego.
A że chciałam Wam pokazać efekty końcowe,musiałam czekać do imprezy aby były w pełnej
krasie.
Nie raz siedziałam do północy aby skończyć lub coś poprawić,i jeszcze raz przeszyć.
Najważniejsze że zdążyłam na czas,uszyłam trzy sukienki no i marynarkę dla mojego
dwuletniego wnuczka.
Dzisiaj chcę Wam napisać jak uszyć piękną marynarkę dla małego chłopca.



Tył z dwoma nakładanymi rozporkami.
















Podczas przyjęcia nie mogłam się napatrzeć na moje wszystkie gwiazdy.
Pogoda dopisała,w sobotę padał grat a w niedzielę cały dzień świeciło słońce.
Przy szyciu takiej marynareczki trzeba się natrudzić,taki model nie jest łatwo uszyć.
Formę odbiłam z burdy.



Zawsze piszę na formie numery poszczególnych elementów aby nie pomylić cięcia przedniego z tylnym.















 Pokarzę Wam kilka zdjęć jak ja wykonuję najtrudniejsze operacje podczas szycia.
Pliskę do odszycia szyi z tyłu ,nakładam na skrojoną podszewkę,odrysowuję kształt dołu pliski na podszewce,następnie odkładam pliskę,
od narysowanych kształtów rysuję drugi o szer.
1cm.w górę i wycinam.

Prawą stroną do prawej przyszywam pliskę dołem do podszewki na szer.1cm.
 Tak wygląda przyszyta plisa do podszewki.
Szycie na maluszka niczym się nie różni,
wszystko szyjemy tak jak dla dorosłej osoby.

 Patki które miałam naszyć na przodzie,naszyłam
jedną.
Rękawy wszywałam tak samo jak Wam pisałam wcześniej.
 Rewersy(obłożenia) zszyłam razem z pliską tyłu.
Szyjąc żakiet z podszewką najpierw szyję całą podszewkę,wszystkie elementy tak jak w żakiecie,chciałam Wam pokazać jak się przyszywa rewersy.
 Na tym zdjęciu widzicie jak odszywam rozporki na dole w rękawie,na szwie klina.
A tak odszywam pod zamek ozdobny,najpierw odzywam prostokąt wielkości zamka.

W każdym rogu nadcinam.

Wywracam i podkładam pod spód zamek.Całą ramkę w raz zamkiem przeszywam kantem.

Jeden zamek odszyłam na lewym przodzie na wysokości kl.piersiowej,drugi na prawym pod linią
pasa.
Najgorsza była pierwsza miara,wszystko go interesowało,trudno było go utrzymać w miejscu.








Gdy pierwszy raz założyłam mu marynarkę to uśmiałyśmy się z córką aż nas boki bolały.
Wszystko za duże,rękawy za długie,jedynie co było dobre to szerokość idealna.
Trzeba zaznaczyć podczas pierwszej miary linię zapięcia,gdzie naszyć patkę,dł.rękawów,dł
rozporków z tyłu a także wielkość klapek.
Odszyte klapki w przodach
Tak odszywam klapki,szyję tak aby mieć pewność że obie będą równe,a także nie
przesuwa się kołnierz.
Między rewersy a pliskę wkładam uszyty i wystębnowany kołnierz.
Kołnierz wkładamy spód kołnierza od strony marynarki,wierzch nakrywamy pliską wraz z rewersami.

 Pomagałam sobie szpilkami.



Po wszyciu kołnierza wystębnowałam klapki na taką szerokość jak w kołnierzu.


Druga miara wypadła już lepiej,po drugiej mierze zdecydowałam naszyć tylko jedną patkę,no i klapki
okazały się troszkę za duże.

Podczas stębnowania klapek trzeba lekko przewijać ją w stronę przodu.
 Patkę naszywa się najpierw od góry aby po
przewinięciu układała się w dół.

 Odszyte rozporki z tyłu.


 Naszyłam patkę pod zamkiem,na prawym przodzie.
Na rozporeczkach w rękawach przyszyłam pięć guziczków.








Gotowa czeka na ubranie.




Choć nie ukrywam,że czasami miałam już ochoty szyć,miałam już serdecznie dość.Bolała mnie szyja,kręgosłup no i oczywiście oczy.
Ale co się nie robi dla dzieci,wnuków.
Czasem aby się lepiej poczuć wsiadałam na rower i robiłam sobie krótkie wycieczki,a czy Wy też tak nieraz macie?
Z tatą i mamą.

Wybór koszulki także był trudny.
Gdy będę szyła sobie żakiet opiszę Wam krok po kroku nawet w kilku postach dokładnie,każdą operację szycia.
Myślę że pomogłam Wam.
Pytajcie odpowiem na każde pytanie.



















Moja lista blogów

Ciekawe artykuły

Szukaj na tym blogu

szycie od A do Z

Powered By Blogger