czwartek, 2 lipca 2020

Lużna sukienka z wiskozy.Kwiaty .Gdy sukienka jest za wąska co zrobić?

Kilka słów wytłumaczenia z mojej nieobecności.😏😏😏
Dwa miesiące remontu w domu,wymiana rur pod ogrzewanie gazowe i malowanie.Jeszcze nie wszystko gotowe,zostało do wymiany dwa okna i płytki na tarasie.Ale to sobie odpuściliśmy z mężem na później,może na początku sierpnia.Już nie te latka że się robiło wszystko na raz.
Także dużo nie szyłam w tym czasie,ale gdy nie było kilka dni dla mnie pracy uszyłam trzy letnie sukienki.Jedną przerobiłam z dwóch,drugą poszerzyłam trzecią uszyłam od podstaw.Normalną letnią sukienkę na spacer i na niedzielę.
Tego lata nadal królują kwiatowe desenie,chociaż inne kolory niż moja sukienka
Cały czas unikałam sukienek długich,maksi.Skusiłam się na jedną,efekt zaskakujący,oceńcie Wy moje czytelniczki.😕😕😕😕😖😖😖





Lekkość tej sukienki i wygoda zaskoczyło mnie pozytywnie.Miałam obiekcje co do długości,ale
gdy Martynka(wnuczka,a zarazem fotograf) mnie zobaczyła to zaniemówiła,powiedziała -babciu
super.Między innymi zdecydowałam się na taką długość bo szkoda było mi materiału,miałam kupon o dł.2,50 m.Zaplanowałam prostą,wygodną sukienkę,a falbanka przy podkroju szyi dodała jej jak ja to mówię "pazura"Ubieram ją z paskiem i bez w zależności gdzie planuję wyjście.
Nie dawno uszyłam drugą sukienkę o tej samej długości ale z innej tkaniny.Jeszcze jej nie ubierałam,sesji zdjęciowej nie było ale pokarzę Wam zdjęcia dla porównania.Ubiorę ją jak się poprawi pogoda bo na razie to w niebie chyba kręcą pornusy.😀😀😀.  Jest to także prosta
przewiewna tkanina ale różni się od tej pierwszej kolorem i fasonem.Takie sukienki bardzo szybko się szyje,wystarczy forma podstawowa.Miary to dł.sukienki,  obw.kl.piersiowej, obw.talii
luźny obw.bioder i szer.pleców.
Góra sukienki to forma prostego topu,ramiona o dł.8cm.Pachy wykończyłam pliską skośną.
Do podkroju szyi najpierw przyszyłam dwie falbanki,spodnia dłuższa o 5cm.Wierzchnia krótsza.
Ale to już zależy od gustu i ilości tkaniny.Można doszyć jedną i też będzie ładnie.Po połączeniu
falbanek z podkrojem szyi,wykończyłam skośną pliską jedno zabiegowo,pliskę doszyłam kontrastową,koloru żółtego tak samo z tej samej tkaniny uszyłam pasek.Ot i cała filozofia.
Nie wiem jak u Was drogie Panie ale u mnie zdjęcia udostępniają się bardzo po woli,włożyłam
naczynia do zmywarki a zdjęcia jeszcze nie doszły.Jeszcze na dodatek blogger zmienił całą
grafikę pisania posta uczę się od nowa obsługi,ale daję radę choć zaczynam się trochę denerwować czy czasem coś nie sknocę i będę musiała pisać wszystko od nowa.Zanim coś nacisnę
zastanawiam się kilka sekund no może minutę.Choć jestem nadzwyczaj spokojną osobą to już pomału zaczynam się denerwować,a jeszcze na dodatek mąż co jakiś czas mnie woła i pyta jak ma być to, czy tamto😓😓😓 .
Ale ryzykuję i piszę dla Was dalej co będzie to będzie a nóż może się uda.
Tę sukienkę uszyłam z długiej spódnicy i koronkę ,karczek wszyłam
z innej,która była już na mnie za wąska.
Zdjęcia robione w czasie pandemii.Nie wychodziliśmy na dwór.
Oczywiście fotograf Martynka,przyjechała szybko rowerem,tak aby nikt jej nie widział.



Zdjęcia robiłyśmy w moim warsztacie bo było dobre oświetlenie.
Tak modelowałam swoją sukienkę.Pierwsze zdjęcia dwa na górze to sukienka z której wyprułam
karczek i obok spódnica, z niej uszyłam dół sukienki.W ten sposób nie wyniosłam na strych ani
spódnicy ani ciasnej sukienki.Jest jedna ale jakże urocza,taka na co dzień w upalne dni.
Teraz taki krótki dodatek do mojego postu.
Znalazłam w pudełku moją z dawien dawna sukienkę,wierzcie mi zapomniałam o niej.Uprasowałam i przymierzyłam okazała się ciasna,ale po namyśle podniosłam podszewkę do
góry i sukienka bez podszewki była dobra,co zrobiłam oto zdjęcia.
Ucięłam podszewkę ,zostawiając wykończenie szyi i pach.

Z długości trochę skróciłam.
Góra sukienki po obciętej podszewce,nic na uroku sukienka nie straciła.

Jeszcze musiałam ją poszerzyć w bokach.Ponieważ parę lat do tyłu nie było igieł z końcówką
kulkową,po dawnym przeszyciu pozostały ślady.Ale i na to mam sposób.Igłą maszynową każde
ukłucie igły przesuwałam nitki wątku i osnowy raz w dół raz na bok.Udało się.
Zobaczcie sami ślad na górze jeszcze nie zoperowany na dole już po zabiegu.Trzeba dużo cierpliwości aby taki efekt uzyskać.Moja tkanina to żorżeta ,ale w sztruksie lub weluru i aksamitu
nie da rady taki zabieg ale można spryskać takie szwy octem odczekać moment i po lewej stronie
mocnym strumieniem pary nie przyciskać żelazkiem rozprasować.
Także nie rezygnujcie z sukienek wiszących z dawien dawna w szafie.Moda jest powtarzalna.
Na zakończenie mojego postu mam pytanie,czy pamiętacie  te spódnice lata 70-80,nazywały się bananówki.
Jak uważacie czy wrócą do mody w obecnych czasach,przecież moda wraca,a te spódnice były
piękne,szczególnie dół pięknie się reprezentował.Może by się skusił na taką,i fala by poszła w kraj.
Nie wiem bo jeszcze nie mamy konkretnych planów na wakacje,ale mnie się marzy taki
dosłowny wypoczynek,z obsługa lub stół szwedzki,spa,kąpiele wodne lub basen.Ale bym odpoczęła za wszystkie czasy.
Z całego serca życzę Wam miłego wakacyjnego odpoczynku z dala od zmartwień i wirusa.
Pozdrawiam,a jeśli jeszcze nie odpoczywacie i czytacie mojego bloga piszcie do mnie w komentarzach uwielbiam wasze opinie i pytania do mnie.

















Moja lista blogów

Ciekawe artykuły

Szukaj na tym blogu

szycie od A do Z

Powered By Blogger