nie przewidziane i przykre.Upadłam tak nie fortunie,goniąc wnuka,że potłukłam sobie kolano.
Dwa tygodnie wyłączona byłam ze wszystkiego.
Jeśli możecie sobie wyobrazić moje cierpienie to Wam dziękuję,ale nie to było najgorsze,najgorszą
karą dla mnie było dwa tygodnie bez szycia.
Noga usztywniona,boląca kostka i kolano.
Wnuczek przepraszał mnie codziennie,a co on winien,przecież to małe dziecko nie przewidujące co się może stać,ja sobie tłumaczę i jemu także że to babcia gapa,zbyt szybko biegłam nie zważając
uwagi na podłoże przy garażu.Boli jeszcze dziś ,ale mogę już chodzić normalnie.
Na zakończenie wpisu pokażę Wam zdjęcie mojego kolana.Znając Was na pewno mnie rozumiecie.
Z roku na rok czuję coraz to większą więź z Wami.
Tłumaczę sobie może moje nauki i wpisy nie pójdą w las.Bierzcie i korzystajcie z moich doświadczeń.Do wszystkiego doszłam sama,także na początku mojego szycia popełniałam błędy,ale krok po kroku kombinując doszłam do tego co teraz potrafię i wiem.
Zawsze starałam się od początku szyć dokładnie,estetycznie.Pragnę wrócić na chwilę do mojej pracy,gdy przez rok szyłam przeróbki w sklepie córki.Wiele razy(dość często) panie przychodziły
z przeróbkami aby im ratować odzież, piszę ogólnie,którą inna pani przerabiała.Wiele pań, bynajmniej w naszym mieście,nauczyły się samodzielnie szyć,lub pracowały na jednej operacji
w zakładzie odzieżowym,otwierają zakłady usługowe,uważają że potrafią szyć.
Nie twierdzę że brak jest zakładów dobrych,są ale te panie się cenią,usługi są coraz droższe,toteż
ludzie szukają jak najtaniej.Ale potem skutki są opłakane,traci się dwa razy.
Ale za nim będę opisywać moje rady aby nie popełniać błędów innych w czasie szycia,pragnę
pochwalić się sukienką którą uszyłam sobie na moje............urodziny.
Tak ,jak obecnie jeszcze nie było w modzie,fasony mają tyle fantazji,można korzystać z lat 70,80
i 90-ątych.Falbanki,godety,żaboty,hafty,kratki,groszki,ćwieki,baskinki,anty symetria,czy mam jeszcze wymieniać?bo jest tego sporo,torebki haftowane a także buty no i rajstopy,kabaretki i.t.p.
Zanim Wam przedstawię zdjęcia z moją sukienką,chcę Was uprzedzić iż mój mąż twardo stąpa po ziemi,potrafi prawie wszystko,ale są rzeczy których nie lubi a jedną z nich to jest pstrykanie zdjęć.
A że nie mam pod ręką do wykorzystania( pisałam już że w domu zostaliśmy sami ,córka wyjechała
a to ona robiła mi piękne zdjęcia,umiała odpowiednio mnie ustawić,rozśmieszyć, dobrać program w aparacie)więc zdjęcia są jakie są,a ja tego nie przeskoczę.
Do uszycia tej sukienki wykorzystałam długą spódnicę i bluzkę z lat 90-ątych.
Bluzkę tą uszyłam sobie na komunię najmłodszej córki 14 lat do tyłu.
1)przód bluzki
2)rękaw
3) rękawy wyprułam.
Od podkroju szyi odmierzyłam długość karczka
Spódnicę skróciłam na linii bioder tak aby po doszyciu góry sukienka miała odpowiednią długość.
Po przyszyciu karczka skroiłam pachy dopasowując dł.do rękawa.
Modna,jest wszystko co obecnie jest modne.Falbanki przy rękawach,żabot,koronka i.t.d.
Jak widzicie,gdy umiemy szyć można zrobić takie cuda,modnie i elegancko bardzo tanim kosztem.
Teraz wracam do głównego tematu mojego posta.
PRZERÓBKI
Dokończę mój wcześniejszy wątek na temat szycia.
Najczęściej podczas mojej pracy w usługach zdarzało się że spodnie zwężane w pasie były jak dla mnie okropnie,pasek przeszyty wraz ze spodniami lub zaszewki zrobione wraz z paskiem
przykłady
a)aby zwęzić w pasie ,prujemy pasek w tym miejscu gdzie jest możliwość zrobienia zaszewek
b)spruty pasek w miejscu gdzie zaplanujemy
zwęzić spodnie i pasek.
c)zwężony pasek na taką szerokość jak zaszewka górą.
d)tak wygląda zwężony pasek wraz z uszytą zaszewką po lewej stronie.
Szwy boczne na dole spodni po skróceniu
muszą się pokrywać nie można przesuwać go
w obrębku.
Po zaznaczeniu spodni do zwężenia szerokości
nogawek,po obu stronach jednakowo,odwracam
nogawki na lewą stronę i w miejscu szpilek zaznaczam mydełkiem ,wówczas po ich usunięciu mam zaznaczone ile muszę
zwęzić.
Dwa zdjęcia po lewej stronie pokazują
zwężony pasek,zapasy tkaniny wycięte,zostawiając szwy na szerokość 0,5cm.
W moim przypadku,spodnie zwężałam z tyłu
tak aby zaszewka kończyła się pod naszytą
kieszenią po obu stronach tyłu.
1)Pamiętajcie za nim skrócicie spodnie na dole
nogawek,należy sprawdzić czy boki nogawek
są równe,2)podobnie robimy z długością od kroku z bokami wewnętrznymi,bo może się tak zdarzyć że nogawki mogą mieć różnicę fabryczną,lub ktoś wcześniej żle skrócił,a to szczególnie gdy kupimy używane,a wierzcie
mi zdarza się to często.
2)tak układam szew w kroku,płasko.
3)nie obcinajcie obu nogawek razem,tkanina podczas cięcia lekko się przesuwa i jedną nogawkę możemy uciąć krzywo.Nakładamy tą
uciętą na wierzch nie uciętej i po tej którą już mamy wyrównaną obcinamy tą pod spodem.
1) Zwężając nogawki pamiętajcie aby linia była prosta,czerwona strzałka pokazuje złą linie
zwężenia.
2)taśmę wykańczającą dół spodni wizytowych ja
zeszywam razem z bokiem ma bardziej estetyczne wykończenie,niż nakładanie jedna na drugą.
3)Nogawka przygotowana do zwężenia,
Te zdjęcia pokazują jak skracam dół spódnicy z rozporkiem z tyłu.
Jeśli skracacie spódnicę z kontrafałdami ,zróbcie
to tak-1)po ucięciu odpowiedniej długości
zaznaczamy nową listwę wbijając w połowie
szpilki,następnie zaprasowujemy sam kant listwy a) w ten sposób,szpilki wypinamy
3)listwę zawijamy do spodu,jeszcze nie podszytą
fałdki układamy kantami i wraz z listwą prasujemy,każdy kant na szerokości listwy.
Dopiero po za prasowaniu podszywamy ręcznie
bo takie spódnice podszywam ręcznie bo są zbyt
eleganckie.Ale musicie także wiedzieć,jeśli spódnica jest wełniana lub z elano bawełny ,
kanty fałd prasujemy przez bawełnianą szmatkę.
Podczas wszywania paska na linii talii szlufkę
wkładamy między spódnicę a pasek lewą stroną do wierzchu a następnie górą naszywamy lub ją
mocujemy na górnej krawędzi paska.
A co myślicie o tym pasku w groszki?
Tak często spotykane zwężenie paska,czyż nie
okropne.
Jeszcze jedna rada ,gdy zwężacie spodnie ,nogawki,pamiętajcie aby każdą zwęzić równo po obu bokach jednakowo,tak aby nie brakowało Wam nogawki gdy będziecie robić wykończenie dołu.
Jeśli uczycie się szyć to od początku starajcie się robić to dobrze,choć byście musiały poświęcić na to
więcej czasu.Wierzcie mi warto!
Dzisiaj przygotowałam dla WAS małą ściągę,abyście nie popełniały błędów innych.
Nie jestem osobą o stu talentach,nie jestem mocna w pisaniu ani także nie mam patentu na dobre zdjęcia.Nie czuję potrzeby udawadniania że jestem wyśmienita w tym co robię,robię to bo lubię
Was. Lubię podzielić się swoją wiedzą,a komu jak nie Wam?
Dzisiejszy wpis jest dla tych pań które chcą lub chciały by szyć dobrze i poprawnie.
Szycie to wyzwanie dla każdej z Was,ale ile to daje satysfakcji to trzeba się przekonać na własnej skórze! To tyle i aż tyle.
Gotowe no to maszyny w ruch.
Instrukcja Krok Po Kroku polecam Wam moją skarbnicę wiedzy i inspiracji
Wybrałam to co mnie najbardziej raziło i zwróciło moją uwagę.częste popełniane błędy.
A tak wyglądało moje kolano,pisząc tego posta często wstawałam bo kolano jeszcze trochę boli a szczególnie
gdy długo zgięte,jak długo to jeszcze będzie trwać bo
już mam dosyć!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czekam na Wasze komentarze i pytania ,żadnego nie pominę,czytam każdy z radością i ze zrozumieniem.Pozdrawiam.
P.S
Czy chcecie więcej porad?Piszcie.
Strasznie współczuję upadku, ból i niewygoda to jedno ale nie móc szyć to już prawdziwy koszmar. Babcia, która tak gorliwie pilnuje wnuczka to skarb! A wnuczek jaki kochany, że się tak przejął :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się Cieszę, że są tacy ludzie jak Pani, którzy dzielą się tym co wiedzą i umieją. To bardzo cenne, ja już dużo skorzystałam i też uważam, że warto się dzielić bo wszystko co dobre wraca i to mi się sprawdza. Wiedza jest bezcenna, nie starzeje się i zostanie po nas.
SUkienka urodzinowa jest rewelacyjna. Uwielbiam koronki więc bardzo mi się podoba, zwiewna, delikatna, odejmuje lat i dodaje uroku! Przy okazji składam najlepsze życzenia urodzinowe, dużo zdrowia i szybkiego wyzdrowienia kolana :-)
Wskazówki o poprawkach na pewno przydadzą się każdemu, to niby drobiazgi ale różnica z poprawek zrobionych dobrze a źle jest ogromna. Zupełnie inaczej się takie rzeczy nosi i zgadzam się że warto poświęcić czas na zrobienie czegoś dobrze bo ma się potem z tego więcej satysfakcji.
Dziękuję za ten wpis i czekam na więcej.
Pozdrawiam serdecznie!!!
@Kinga
OdpowiedzUsuńTwój komentarz będzie mnie mobilizował do dalszego blogowania
i pisania.Za życzenia dziękuję bardzo serdecznie.Pozdrawiam.
Witam bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńMocno trzymam kciuki, żeby Panią szybko przestało boleć kolano. Rzeczywiście wygląda na poważne stłuczenie, mam nadzieję, że to nic groźnego.
Bardzo podoba mi się ta sukienka. Bardzo ciepły kolor i nowoczesny krój.
A porady bezcenne. Ile razy widać bardzo kiepsko przerobione rzeczy. Uważam, że im więcej porad tym lepiej, bo większa szansa, że komuś coś wpadnie do głowy.
Mała rada co do zdjęć - nie warto fotografować okna, bo zdjęcia wychodzą zbyt jasne. Najlepiej stanąć twarzą do okna, wtedy ładnie światło oświetla :)
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Kasia
Świetne porady, dziękuję za nie :) Przyłączam się do tego co napisały osoby wyżej - wspaniałe, że są osoby które chcą dzielić się swoim doświadczeniem i pomagać innym
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do formy :)
pozdrawiam
Ania
Na pewno z pani rad zkorzystam,a szczególnie o zwężaniu paska.
OdpowiedzUsuńŚLICZNA sukienka,ma takie pani pomysły jak nikt.Wystarczy pogrzebać w szafie,genialne.
Mam prośbę,gdyby pani opisała skracanie rękawów w żakiecie lub w kurtce.Mam krótkie ręce i zawsze skracam rękawy ale podwijam dół rękawa do środka,to brzydko wygląda.A co do kolana to paskudnie to wygląda,życzę szybkiego wygojenia,proszę pisać bo pani rady są bezcenne nigdzie takich nie ma. Agnieszka nie mam profilu dlatego piszę anonimowo.
Danusiu, ja nie szyję więc nie korzystam z Twoich rad ale dla dziewczyn szyjących to zapewne skarbnica wiedzy.
OdpowiedzUsuńMój fotograf robi postępy, nawet nie marudzi i zawsze jest chętny.
Zdrowiej, niech kolano wraca do sprawności, na wiosnę miałam lekko skręconą nogę i 7 dni gipsu to wiem coś na ten temat. Pozdrawiam, miłego weekendu...
Bardzo pomocne porady oraz mocno trzymam kciuczki aby Pani Kolanko wróciło do zdrowia. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńAleż jesteście przemiłe,bardzo ,bardzo Wam dziękuję za życzenia
OdpowiedzUsuńkolano jeszcze trochę boli,ale już szyję i nadrabiam stracony czas.
@Agnieszka-anonim
OdpowiedzUsuńProsisz o skracanie rękawów,prosisz i masz.Zdjęcia już mam gotowe,będą w następnym poście niebawem.Pozdrawiam.
Pani Danuto, jak to wspaniale, że znów Pani tu pisze! Już się obawiałam, że straciliśmy wspaniałą blogerkę:)Uwielbiam ten blog i bardzo dziękuję, że tak hojnie i z serdecznością dzieli się Pani swoją wiedzą i doświadczeniem! Dodatkowo, posty pisane z dużą dozą humoru - no po prostu sama przyjemność z czytania:) Wspaniale, że z kolanem już lepiej: oby jak najdłużej dobrze służyło:)
OdpowiedzUsuńDanusiu życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Fajnie, ze wróciłaś, bo bez ciebie jakoś tak nudno w blogosferze. Zawsze podziwiam Twój talent do szycia i humor.Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuń@Aeshna
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak przemiły komentarz.Dokąd zdrowie mi pomorze i siły będę dla Was pisała ,bo to dla mnie odskocznia od codzienności.Pozdrawiam.
@Krysia
OdpowiedzUsuńKrysiu wszystko już dobrze,dziękuję za komentarz.Mój talent to
lata praktyki no i chęci a humor nigdy mnie nie opuszcza.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.