Zaczęłam pisać post dla Was,ale był całkiem inny początek,i skasowałam go.Dlaczego?Już wyjaśniam.
Muszę Wam o tym napisać chociaż w kilku zdaniach. Gdy pisałam,mąż nagle z meczu piłki ręcznej
Polska-Rosja,przełączył program w telewizji na pierwszy TVP,Agata Młynarska w swoim programie
wspominała Czesława Niemena.Gośćmi między innymi była żona Małgorzata i córka Natalia Niemen.Oczywiście program tak rozproszył moje myśli,że zaprzestałam pisanie dalszego wpisu.
Uwielbiałam piosenki Czesława Niemena,słuchając wspomnień o Nim czekałam na piosenkę"Wyspa",ale nie puścili jej,natomiast dużo wspomnień było o piosence"Dziwny jest ten świat",oczywiście gdy wspominali o wielkiej miłości Czesława do żony łza mi się zakręciła w oku
tak jak wszystkim w studio.Agata Młynarska nie ukrywała swoich łez.Powiecie co to się ma do
szycia,czy też nauki szycia,uważam że troszkę odskoczni w innym temacie nie zaszkodzi,a tym
bardziej że Czesława Niemena uwielbiała cała Polska,jego piosenki były ponad czasowe i wciąż
nie tracą na wartości.
Po tym programie troszkę rozmawialiśmy z mężem,a mąż nawet zaśpiewał jego piosenkę
"Nie jesteś moja i nie ma na Ciebie sposobu i.t.d.Piosenkę tę mój mąż uwielbia śpiewać,
powiem Wam w sekrecie,że śpiewa nawet ładnie.Nie wiem jak Wy ale ja rosłam wraz z piosenkami
Cz.Niemena.To taka moja chwila słabości,przecież muzyka jest wśród i obok nas.
Ja szyję na maszynie a obok mojego warsztatu córka najmłodsza ma pokój,słyszę muzykę a córka razem z wykonawcami śpiewa,zna wiele utworów,dawnych i obecnych.Gdy słyszę muzykę obok
nie przeszkadza mi to wręcz przeciwnie,jest mi weselej i raźniej.
Ale dość wspomnień,nie chcę Was zanudzać.
Dziś chcę Wam opisać mój nowy model sukienki który zaprojektowałam sobie na sylwestra,ale nie
ujrzała "światła dziennego"a dlaczego to już nie ważne i nie ma co żałować.
Ale nadszedł czas studniówek,najstarsza moja córka powiedziała przyjaciółce o mojej sukience,
natomiast córka przyjaciółki mojej córki(ojej ale namieszałam,ale chyba zrozumiałyście?)
ma bal studniówkowy i poprosiły mnie o piękny model sukienki aby nie był powtarzalny.
Zaproponowałam mój model,zapewniając że nikt nie widział.Troszkę upiększyłam,troszkę zmieniłam,i wyszło arcydzieło nie powtarzalne,jeszcze ładniejsza niż moja,trud się opłacał.
Stwierdziłam co młode ciało to młode,każdy model będzie się prezentował inaczej na różnych figurach.
Oceńcie sami.
To już nie ten wiek na takie sukienki.
Na pewno zgodzicie się ze mną,iż taki model pasuje bardziej dla młodej pięknej dziewczyny.
Sukienka uszyta jest z satyny i z szyfonu.
Góra sukienki składa się z gorsetu ,na wierzchu
przyozdobiony szczypankami,szerokość szczypanek1.5cm.Szyłam te szczypanki jeden cały dzień,uszyte są z szyfonu.
Po uszyciu szczypanek kroiłam z nich poszczególne elementy gorsetu.
Bardzo ważne podczas szycia gorsetu jest aby nie pomylić góry z dołem,ja choć tak długo szyję, zawsze sobie zaznaczam nadcinkami,a także ważne są punkty spotkań.
Jeszcze lepiej aby się nie pomylić i mieć pewność od razu uszyłam zaszewki w dolnej części gorsetu.
Gorset kroi się podwójnie.
Jeśli bez dodatkowych elementów to wierzchnie części należy usztywnić fizeliną.
Najpierw szczypanki połączyłam na górnej
części gorsetu.
Dół gorsetu część do linii pasa,od lewej strony.
Nie kroiłam, najpierw połączyłam na maszynie po wszystkich brzegach na szerokość 0.3cm.
Dopiero po przeszyciu w koło wykroiłam całość
przodzika.
Tak wyglądało po prawej stronie.
Doszyta szelka.Nie wiem dlaczego tak różne kolory powychodziły,może to zależy od światła.
Robiłam zdjęcia o różnych porach,rano popołudniu i wieczorem.
Środek dołu gorsetu.
Przygotowany gorset do połączenia z dołem
sukienki.
Gorset połączony z tyłem sukienki,tył z samej satyny,krótki,po środku wszyty zostanie zamek kryty.
Wierzch spódnicy to 4m.szyfonu umarszczonego na linii pasa,długość110cm.
Spód natomiast długi z satyny uszyty na wzór
spódnicy"tulipan",
Także miał być marszczony w pasie ale po pierwszej mierze stwierdziłam że lepiej będzie odszyć zaszewki z przodu i z tyłu.Okazało się że zrobiłam dobrze ponieważ marszczony wierzch i spód spódnicy bardzo pogrubia figurę w pasie(co niestety ja zrobiłam w swoim pierwowzorze,widać to na zdjęciach jak mnie pogrubiło,ale poświęcę się i poprawię).
Chcę Wam pokazać jak odszywałam pliskę wykańczającą górę tyłu po wszyciu zamka.
Po upewnieniu się że końce zamka wszyte są równo,zawsze przed wywróceniem do prawej strony obcinam rogi aby po wywróceniu nie było za grubo.
Uprasowane elementy czekają na połączenie.
Dół szyfonu odszyłam wąskim obrębkiem.
Jeszcze raz prezentuję sukienkę w całej okazałości,przód i tył.
Zastanawiacie się co to jest pomiędzy górą a dołem sukienki na linii pasa?
Już piszę,jest to ozdoba zamiast paska,uszyłam pasek na rozmiar obw.talii wywróciłam,wypełniłam
pianką,umarszczyłam i wszyłam pomiędzy górą a dołem na linii pasa.
Najtrudniej było mi z tyłu podczas wszywania zamka bo było dość grubo tkaniny ale po wielkich
zmaganiach,troszkę prucia udało się.
Teraz Wy oceńcie czy miałam rację pisząc że to sukienka niepowtarzalna,urocza.
Przez tyle lat co ja szyję,już dawno nie miałam tak ogromnej satysfakcji jak po uszyciu tej sukienki.
Myślałam że już się wypaliłam,że pora skończyć z projektowaniem szycia trudnych modeli,teraz wiem jak bardzo się myliłam.Gdy widziałam radość dziewczyny po założeniu gotowej sukienki
upewniłam się że jeszcze mogę wiele,że jeszcze nie nadszedł mój koniec.
bardzo ładna :) zazdroszczę takiej wprawy w szyciu :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDużo roboty z tymi szczypankami.... ale wyszła bardzo ładnie, proszę nie myśleć o żadnym końcu :)
OdpowiedzUsuńA piosenki Czesława Niemena nie tylko Panią wzruszają... :)
Rozumię twoją satysfakcję z uszycia tej sukienki, wyszła świetna.
OdpowiedzUsuńTeż lubię słuchać Czesława Niemena, przypominają mi się czasy gdy byłam nastolatką.
@noaga
OdpowiedzUsuńOj tak szczypanki najbardziej dały mi w kość,w mojej sukience było gorzej,natomiast następne były już bardziej dopracowane.
@Karolina
OdpowiedzUsuńKarolinko nie masz czego zazdrościć,Ty także po szyciu tak długich lat jak ja możesz tak szyć.Pozdrawiam serdecznie.
@grahasil
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam.Tak wiem bo i moi znajomi także uwielbiali Czesława Niemena.
ślicznie Pani w tej sukni :) a i sama w sobie widać ,że wymagała wiele pracy :) sama zbieram sie do nauki szycia ;) to świetna zabawa poki co odkładam na jakąś dobrą maszynę ;)
OdpowiedzUsuń@mazgo
OdpowiedzUsuńCieszę się że doceniasz moją pasję.Nie odkładaj nauki szycia,bo będziesz później żałować,pomyśl jak wiele można uszyć samemu nie być zdaną na gotowe modele powtarzalne w każdej galerii.Jeśli masz smykałkę lub myśli o własnych projektach to zacznij szyć w każdej wolnej chwili.Pozdrawiam.
No,no sukienka jakby z Paryża,pięknie zaprojektowana i uszyta.
OdpowiedzUsuńO jej takie porównanie to chyba lekka przesada,sukienka ładna,sama byłam zaskoczona
OdpowiedzUsuńpo jej uszyciu.Bardzo dziękuję,może parę lat do tyłu gdyby się cofnął czas to może bym
inaczej zaplanowała moje życie z tą pasją szycia i projektowania,ale teraz to już za późno cokolwiek zmieniać.
Pozdrawiam Wszystkich moich czytelników.
Bardzo Pani dziękuję za pisanie tego bloga, szczególnie za te proste porady, bo jestem raczej początkująca :) Suknia jest cudna - wszystko jest tak dopracowane.
OdpowiedzUsuńJoasiu dziękuję za miłe słowa.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDla mnie pisanie bloga to taka odskocznia od codzienności.