czwartek, 11 lipca 2019

Urlopowo-zakupy,piękne modele sukienek i kombinezony.

Przez dwa tygodnie po powrocie z urlopu,leniuchowałam i odpoczywałam,w pełni rozkoszując się
urokami lata.
Dziś dopiero na chwilę usiadłam do maszyny,ale jakoś mi nie szło to szycie,więc postanowiłam napisać dla Was nowy post.Ale troszkę inny taki urlopowy ze wspomnieniami z pobytu w Bielefeld u najmłodszej córki.,1040 km. od nas(Niemcy).
Rozkoszowałam się słońcem ale także zakupami.
Jestem zmarzlukiem i dlatego latem gdy jest bardzo ciepło jestem przeszczęśliwa,przebywam na
słońcu jak najdłużej.
U córki codziennie obowiązkowo cztery spacery dziennie,obowiązkowo bo musiałyśmy wyprowadzać psa córki Piksela.Pokarzę Wam z tych spacerów kolka zdjęć,ale trochę póżniej.
Teraz będzie kilka zdjęć z mich dokonanych zakupów.

Nie wiem jak napisać czy to kombinezon,czy też sukienka,tak mi się ten model spodobał że musiałam go kupić.Tym bardziej że uszyte jest z tkaniny 100% bawełny.
Ale choć każdy mi prawił komplementy że ładnie wyglądam ,to ja się źle się czułam w tak krótkich
spodenkach,po przyjeździe do domu obcięłam tył sukienki z długości dołem i wydłużyłam nogawki
spodenek i teraz jest okej.Już mam dwa zamówienia na uszycie tego modelu.
Ten naszyjnik z perłami,kaskadowy tak mi się spodobał że musiałam go mieć,ale nie był taki tani
zastanawiałam się czy mi starczy euro na inne zakupy,z pomocą przyszedł mi mąż -jeśli Ci się podoba to kup,damy radę,i kupiłam,czyż nie jest piękny.?


Kombinezon,na przodzie wszyty jest zamek z ozdobną końcówką
nie uwierzycie ale zapłaciłam za niego tylko 8 euro,tanio prawda
Wygodny szczególnie na spacerach i na zakupach.

Wokół bloku gdzie mieszka córka są aż cztery piękne duże parki.Drzewa mają ponad 150 lat przeważnie wysokie graby ,dęby i klony.

 Tę sukienkę kupiłam dzień przed odjazdem,zdjęcia zrobione przed moim domem .Także nie kosztowała drogo bo 11 euro.To tyle ile bym u nas musiała dać kupując tkaninę.Także na ten model sukienki mam kilka zamówień,ozdoba koronkowa wykonana jest maszynowo, mnie robi koleżanka na szydełku.
 Moja córcia Ola i Piksel.
 A to nasz Piksel z naszego domu zawędrował wraz z córką i jej narzeczonym aż do Niemiec.
.
U nas był 4-ry lata,a że to był prezent dla córki
gdy skończyła 18-ście lat,to nie wyobrażała sobie życia bez niego.Córka bardzo kocha zwierzęta,miała dwa króliki,białego szczurka także Czestera tej samej rasy który zaginął gdy miał dwa lata,bardzo po nim płakała i dlatego
kupiliśmy jej małego 4-ro tygodniowego Piksela

Na tym zdjęciu widać jak ogromne były drzewa w porównaniu z moim mężem,mąż był nimi zauroczony.
To już mój ostatni zakup w Niemczech.
Kombinezon,ubrałam go w drogę powrotną,było tak gorąco że i w tym letnim ubiorze ciągle byłam 



spocona nawet w nocy.Wracaliśmy bez spania,non stop z małymi przerwami na rozprostowanie nóg.

 Nasze szaleństwa na spacerach.   


Chcę Wam pokazać sklep real.  Ponieważ mieści się on w pięknym zamku na zewnątrz,a w środku
galerie .Było to dla mnie duże zaskoczenie,sklep w zamku.Aby obiekt zamkowy nie niszczył się i miasto nie mając na niego kupca wynajęli cały REALOWI.  Można tam kupić wszystko.


 Centrum miasta,ogrom ludzi wszystkich narodowości.Ale bardzo spokojnie,kulturalnie i miło.
Tu zwiedzałam prawie wszystkie galerie a także ogromny gmach cztero- piętrowy,ruchome schody
na dół i do góry a także winda.Mogłabym tam spędzić cały dzień i to jeszcze brakło by czasu.Córka i mąż wyciągali mnie z każdej galerii.Oglądałam  wszystko co tylko oko ujrzało.



 Obiecałam że pokarzę zdjęcia na sobie modeli które uszyłam na wyjazd i o to one,bluzka i komplet.
Po powrocie mieliśmy ogromną niespodziankę .Nasze wnuczki Martynka i Hania pokazały nam świadectwa ukończenia czwartej klasy i nagrody.Tak się wzruszyłam że nie mogłam powstrzymać 
łez ze szczęścia.
MARTYNKA -córka mojej córki 




                                   HANIA -córka mojego syna.
W nagrodę obie wnuczki jadą na kolonie z wielkimi atrakcjami,ich wymarzone.
Martynka do parku rozrywki na osiem dni już jutro ,a Hania na tydzień w poniedziałek 15.07 do stadniny koni,kocha konie ma o nich dużo książek i przeróżne figurki.
.
Nie wiem czy mój dzisiejszy post wszystkich zainteresuje,ale chciałam troszkę takiej miłej odmiany
nie tylko o szyciu,bo jak już pisałam zrobiłam sobie przerwę w szyciu,odpoczynek dla oczu i krzyża.
Ale już mnie korci aby coś zaprojektować i uszyć.
Może zacznę od poniedziałku,bo piątek to zły początek.
Piszcie do mnie w komentarzach czy moje zakupy także się Wam podobają.
Pozdrawiam Wszystkich ,a tym którzy planują wypoczynek,urlop życzę dużo słońca i pomyślności
gdziekolwiek  będziecie.
                         














10 komentarze:

  1. Dla mnie najlepszy kombinezon, fajny wzór, długość, materiał, wszystko w nim fajne i elegancki i sportowo trochę i tak zadziornie. Sukienka ze wstawką przypomniała mi, że ciągle taką mam w planach a jak siadam do szydełka to za każdym razem robię co innego, jakieś czary normalnie :-) Zakupy bardzo udane a cenom się nie dziwię, wszyscy znajomi to mówią i ja też sama sprawdziłam, że na zachodzie wiele rzeczy jest tańszych!!! Ubrania, jedzenie, nawet jak na nasze pensje. Mąż jaki wspierający na zakupach, rozumie pasję żony do ubrań i super :-) PO takim urlopie to chyba spod maszyny aż iskry będą leciały :-) Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kinga do maszyny siadam gdy tylko mam coś przeszyć lub naprawić.Czas wakacyjny jest najtrudniejszy.Gdy dzieci mają urlop to i ja mam.A tak do wieczora są u nas wnuki,co trochę
      babciu pić,kanapkę,a i obiady też muszą być pod nich bo nie zjedzą wszystkiego.
      W tym kombinezonie rzeczywiście czułam się wygodnie.Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. No, no zakupy świetne. Przeróbka z pierwszym "kombinezonem" brzmi nieźle. Po powrocie z urlopu my też musimy odpocząć i poleniuchować :)
    Wyjazd widzę udany, Ty szczęśliwa i córa też, to najważniejsze :)
    Piksel cudaczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Mgiełko za tak wspaniały komentarz.Ja także teraz leniuchuję jeśli tak mogę napisać,bo mam wnuczka u siebie jeszcze do niedzieli a później tydzień laby.Wizytę u córki wspominam cały czas,oglądam zdjęcia i mi trochę lżej na duszy.Pozdrawiam bardzo serdecznie.

      Usuń
  3. Pani Danko piszę pierwszy raz komentarz na pani blogu który obejrzałam od początku do końca i przeczytałam każdy pani post na tym blogu. Sama ukończyłam zespół szkół odzieżowych w Poznaniu dobrych 20 lat temu. nie pracowałam i nie pracuje w swoim zawodzie ale czasami siadam do maszyny a ostatnio nawet staram się cześciej z nadmiaru czasu wolnego. Bardzo podoba mi się to co pani szyje i podaje to wszystko na tacy w łatwy i czytelny sposób i musze przyznać że można się zainspirować tym wszystkim co pani szyje. Podziwiam zapał i chęci bo ja mam dzień ze się rozpędzam i zaczynam od pomysłu , wykrojenia i zszycia do 1 miary potem nagle wena mnie opuszcza. Nawiązując do tego posta to piękne kreacje zakupione i widać ze urlop udany. Mam nadzieję że znów napisze pani kolejny post o szyciu bo już nie mogę się doczekać . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu nie spodziewałam się tak wspaniałego komentarza,i to że przeczytałaś wszystkie posty.Jestem pod wrażeniem.
      Nie martw się ja też tak dawniej miałam,przyjdzie czas że uszyjesz coś fajnego i to Cię zachęci do dalszego tworzenia.
      Następny post niebawem.Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Dzień dobry,
    Przepiękne te zakupy! I parki! I pies Pani córki. Owczarki szkocki są prześliczne. No i jak zwykle się okazuje, że Pani mąż jest bardzo mądrym człowiekiem i dobrze potrafi doradzić :)
    Bardzo się cieszę, że urlop się udał i Pani wypoczęła. Życzę dużo sił i zapału do szycia kolejnych rzeczy.
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu za miły komentarz.Trochę rzeczy już mam na wykończeniu jeszcze tylko ostatnie dopieszczenia i będzie gotowe.Pozdrawiam mile i serdecznie.

      Usuń
  5. Witam P.Danuto.
    Właśnie wróciłam z urlopu a tu u pani takie ciekawe rzeczy.Zakupy
    widzę udane i piękne.Sukienkę którą pani przerobiła wygląda teraz korzystniej.Mnie też czeka trochę przeróbek,ale jak się ochłodzi.
    Pozdrawiam.Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko pozdrawiam Cię serdecznie.Szyję wieczorami bo jest chłodniej i jestem sama nikt mi nie przeszkadza.Latem jest mniej czasu,trzeba robić zapasy na zimę i tak czas upływa.

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny.Kocham szycie,szyję z pasją,i Wam tego życzę.

Każdy komentarz to dla mnie jeszcze większa motywacja do pisania następnych postów.
Jeśli możecie polećcie mojego bloga swoim znajomym.
GORĄCO POZDRAWIAM.

Moja lista blogów

Ciekawe artykuły

Szukaj na tym blogu

szycie od A do Z

Powered By Blogger