Przed wyjazdem zagospodarowałam trochę czasu dzisiaj wieczorem i piszę dla Was mój nowy post.
W czasie gdy nie pisałam dla Was wiele się u nas działo, a ja obszyłam się z myślą o wyjeździe.
Chcę wyglądać modnie i swobodnie,pokazać że Polki także potrafią być trendy.
Kilka modeli już ubrałam ,ale kilka jeszcze nie zdążyłam wiszą na wieszakach.
Jeszcze tylko jedno zdanie i już klikam zdjęcia,muszę się Wam pochwalić,koniecznie ,kupiłam nowy
aparat fotograficzny,na pewno zauważycie różnice w jakości zdjęć.jest to CANON 4000D.
W maju wnuczka Hania córka syna miała powtórkę Komunii Świętej.Na tę okazję uszyłam sukienkę model z burdy.Tkaninę kupiłam wcześniej,jest to szyfon,bardzo delikatny i przewiewny.Dlatego też musiałam ją w całości podszyć podszewką.
Sukienka jest bardzo łatwa w szyciu,dokładnie sposób szycia opisany w burdzie.
Może paniom początkującym problem będzie
odszycie podkroju szyi.Wystarczy dokładnie zaznaczyć
na falbanie punkty spotkań na środku tyłu,na linii zeszycia
ramion.
Przez trzy dni wnuczka i wnuczek Maciuś byli u nas bo syn i synowa byli na weselu.Bardzo bliska osoba wychodziła za mąż od strony synowej aż w Zamościu,lubelskie.
Cały pasek podkleiłam sztywną wkładką z klejem.
To zdjęcie przedstawia falbankę wykańczającą podkrój szyi.
Wracam do paska,tkaninę którą obszywałam klamerkę także usztywniłam.
Obszywając klamrę pomagałam sobie klejem do tkanin.
Klej ułatwił mi połowę pracy przy obszyciu klamry.
Wszystkie czynności przy wykonaniu paska robiłam sama nie zanosiłam do kaletnika.Końcówkę paska wykończyłam lekkim trójkątem.
Pasek uszyty,gotowy od lewej strony. Tę sukienkę przerobiłam z sukienki którą mi przysłała córka z Włoch.Była cała czarna,przód z koronki.Całą górę sukienki poprułam i skroiłam z innej tkaniny.Jak Wam się podoba.Mogę wkładać ją do walizki.?
Tak się prezentuje dół sukienki na lewym przodzie.
Zdjęcia robione u mojej siostry na osiedlu Stawki.
Wygodna ,tkanina elastyczna,nie gniecąca się.
Trochę wytchnienia od szycia.Obiecałam Wam pokazywać zdjęcia mojego miasta.Zmienia się ono z roku na rok bardzo pięknie,a dba o to nasz prezydent który już jest wybrany drugą kadencję.
Zdjęcie przedstawia nowo wybudowaną galerię kultury i sztuki.Wieczorem zdobią ją wokół zainstalowane światła.
Piękna fontanna w centrum mojego miasta ,rynek.
W dzień fontanna jest frajdą dla dzieci,woda jest filtrowana nie szkodliwa.Zapraszam do zwiedzania podczas wakacji,lub gdy będziecie przejazdem.
Odpoczęłyście,no to teraz ciąg dalszy o szyciu.
W poprzednim poście pokazałam Wam sukienkę i spodnie z zielonej tkaniny.
Ponieważ zostało mi kawałek tej tkaniny po długości,postanowiłam poszerzyć sobie spodnie właśnie tą tkaniną,wszywając na bokach spodni lampasy.I w ten oto sposób mogę w nich chodzić jeszcze w tym roku.No niestety lat przybywa ale i ciałka także.
Spodnie ubrałam na święto dnia rodziny, do przedszkola mojego wnuka Kubusia.
Byłam z niego bardzo dumna,tańczył poloneza na otwarcie
tego dnia rodzinnego.
Był bardzo poważny i skupiony ,łezka mi się zakręciła w oku.
Całość wydarzenia była przepiękna ,mimo że to przedszkole
katolickie,było wesoło i przyjemnie.
Występowały dzieci od najmłodszych do najstarszych.
Siostry zakonne i panie przedszkolanki zatańczyły na scenie
nowoczesny taniec ,ku zaskoczeniu całej widowni.
Ostatnia rzecz którą Wam chcę pokazać to kombinezon.Uszyłam go z czerwonej tkaniny ,
pasek w pasie uszyłam z tej samej tkaniny tylko ozdobiłam go czarną klamrą,dodała ona uroku .
Przy tej sesji zdjęciowej pomogła mi wnuczka Martynka.Choć ma 10-ęć lat bardzo poważnie wczuła
się w rolę fotografa,ona wybrała miejsca do pozowania.
Najwięcej zdjęć robiła w moim ogródku,powiedziała że kwiaty najlepiej wyglądają przy twarzy kobiety.Nawet włożyła mi kwiatka za ucho i zrobiła zdjęcie ale nie pokarzę go Wam,a zresztą co mi szkodzi najwyżej się trochę pośmiejecie.
Trochę się uśmiałam,było zabawnie.
Do uszycia góry kombinezonu wykorzystałam formę sukienki z burdy,a dół to już wymodelowałam sama.
Mam uszyte jeszcze bluzki i jeden komplet,spódnica i góra z szyfonu.Ponieważ skończyłam ich szycie w środę nie zdążyłam zrobić zdjęć na sobie,ale co się odwlecze to nie uciecze.Na pewno zrobię zdjęcia w Niemczech to Wam udostępnię.
Formę tej bluzki odbiłam z burdy Kocham Szycie
nie pamiętam z którego wydania.
Model tej bluzki dała mi koleżanka która także szyje,dała mi ją do poprucia aby zrobić formę.
Zrobiłam formę i uszyłam bluzkę dla siebie według swoich
miar.W następnym poście pokarzę Wam zdjęcia formy tej bluzki.
Co prawda moja tkanina jest inna ale w efekcie końcowym
prezentuje się równie dobrze jak ta gotowa.
Komplet spódnica i osobno góra z szyfonu.
Podkrój szyi góry wykończyłam podobnie jak bluzkę tę żółtą.
Rękawy to kimono ,na środku rękawów odszyłam pęknięcia
i dół wykończyłam pliskami kontrastowymi,z tkaniny takiej jak
uszyta jest spódnica.Na środku pliski zawiązałam w kokardki.
wykończę maszyny albo one wykończą mnie.Mam nadzieję że tak się nie stanie.
Kończąc mój post chcę Wam życzyć miłych i szczęśliwych chwil podczas urlopu,wypoczynku i dużo słońca.Piszcie do mnie w komentarzach jeśli znajdziecie chociaż chwilę w czasie tegorocznych wakacji.
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńKoniecznie musi Pani częściej chodzić w spodniach. Na tym zdjęciu z zielonymi spodniami i białą koszulę wyłożoną do środka wygląda Pani oględnie! Naprawdę, rewelacja!
Podziwiam ile Pani szyje. Same piękne rzeczy. I racja - zdjęcia są dużo lepsze, warto było zainwestować w aparat :)
Pozdrawiam,
Kasia
Dziękuję za miły komentarz.W tych spodniach chodzę bardzo często.Z aparatu jestem bardzo zadowolona,ale mój mąż go nie ogarnia.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPiękne rzeczy. Modna polka jak się patrzy i jaka kolorowa wyprawa - udanego urlopu i odpoczynku - należy się, po takiej pracy. Ja ze swoim szyciem stoję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciliśmy.Niebawem jak odsapnę po podróży będzie nowy post i oczywiście zdjęcia.Ja to chyba jestem już uzależniona od szycia,teraz po urlopie mam dużo pomysłów i projektów.Pozdrawiam.
UsuńWszystko piękne jak zawsze, ale jest pani pomysłowa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam.
UsuńPani Danuto to co P.komponuje z tkanin jest zachwycające.Wszystko bluzki i kombinezon,spodnie jest tak wykończone ze szczegółami i napewno dopasowane do pani osobowości.My Polki zawsze zachwycamy urodą i osobowością za granicą.Szkoda że nie zawsze życie za granicą nie układa się im według marzeń.Zawsze to co pani uszyje jest praktyczne i piękne.
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego urlopu,pogody i wypoczynku.Miasto Ostrowiec znam i wiem że z roku na rok jest piękniejsze. Rewelacja,zdjęcia widać różnicę.Miłego pobytu i dużo wrażeń w Niemczech.
Taki komentarz bardzo miło czytać,szczególnie mnie poruszyły słowa
OdpowiedzUsuńo Polkach za granicą.Często w programie Sprawa dla reportera poruszane są te tematy.Ale my nic na to nie poradzimy,można tylko im współczuć.
Pogoda była wspaniała u córki,wypoczełam,dużo wrażeń i udane zakupy.Pozdrawiam.
Ile ubrań! Sukienki świetne, szczególnie jestem pod wrażeniem klamry do niebieskiego paska, taką pracę to może odwalić tylko ktoś kto ma prawdziwą pasję. Czerwono-czarna przerobiona sukienka bardzo romantyczna i taka wręcz wieczorowa. Figurą nie warto się przejmować, zresztą niejedna Pani w Pani wieku chciałaby taką mieć. Życzę wspaniałego wyjazdu! Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńWitam Cię Kingo.Długo Cię nie było.Dziękuję że mnie odwiedziłaś
OdpowiedzUsuńi za tak przemiły komentarz.Wyjazd się udał i pozostały wspomnienia.
Miłego odpoczynku życzę w sobotę i niedzielę.