Dziś będzie inny post,także o tworzeniu ale z innej szafy.Zbliża się święto zmarłych.Śledząc obok cmentarzy wiązanki na groby zmarłych zauważyłam iż,ceny tych wiązanek nie są takie małe.Te najtańsze są brzydko pisząc ,takie byle jakie.A już te ładniejsze poniżej 100zł. nie schodzą.Są także i po 250 zł. Postanowiłam w tym roku zrobić taką wiązankę sama.
Zdziwicie się dlaczego o tym piszę?
Każda z nas ma jakieś ukryte talenty,tylko o tym nie wie.Przyjeżdżała do mnie dziewczyna która była po kursie szycia,ale chciała się nauczyć więcej.Więc próbowałam ją nauczyć jak wszywać zamki,jak uszyć spódnicę na własne miary,naszywanie kieszonek i wiele więcej.Szyła, ale widziałam że nie miała to tego predyspozycji,dużo pruła,denerwowała się.Chciałam jej pomóc bardzo.
Lecz sama zdecydowała że to chyba nie dla niej.
Po kilku miesiącach na fecebooku udostępniła swoje zdjęcia,swoich prac,na pewno nie zgadniecie co to były za prace.Piękne maskotki robione na szydełku,znalazła swoją pasję w innej dziedzinie .
Może mój dzisiejszy post także zainspiruje którąś z pań na własny pomysł jak się realizować w wolnych chwilach.
Możecie wierzyć lub nie ale ja pierwszy raz zdecydowałam się na zrobienie takiej wiązanki,a co tam raz w roku można spróbować,pomyślałam uda się to dobrze,bardzo dobrze a jeśli nie to później będę myślała co z tym fantem zrobić.
Ale udało się jest piękna i taka inna.
Palce poobijane,paznokcie połamane,ale co tam.Co się nie robi dla bliskich w sercu którzy już nas opuścili na zawsze,a szczególnie dla rodziców.
Znalazłam w kotłowni ładną połówkę pnia brzozy,i zaczęłam w niej dłutem do drzewka wydłubywać miejsce na gąbkę.Musiałam uważać aby nie zniszczyć kory ,bo to cała ozdoba.
Gąbkę umocowałam w otworze klejem do drzewa,natomiast kawałki boczne gąbki na wbitych wcześniej gwoździach.
O i podstawa gotowa,zostało mi tylko upiększyć kwiatami.
Brzozę wykorzystałam po to aby wiązanka była stabilniejsza,zamiast wazonu.Coś innego niż zwykle
Kwiaty i liście kupiłam parę dni wcześniej,dobierałam ich kolorystycznie.
Całość kosztowała mnie 40 zł.
Jak uważacie ,czyż nie warto troszkę się pomęczyć i mieć satysfakcję z własnego arcydzieła?
By rozjaśnić łodygi niektórych kwiatków ,wykorzystałam rurki do picia z których i tak już się
nie korzysta.
Lewa i prawa strona wiązanki.
Zdjęcia robiłam z różnych stron wiązanki,ale to jest jedna i ta sama.
Może moim dzisiejszym postem zachęcę kilka pań do wykonania własnej wiązanki i tym sposobem zaoszczędzicie parę złoty,może na tkaninę lub na inne potrzeby.
Powodzenia,próbujcie.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie,napiszcie w komentarzach ,czy byłyście zaskoczone moim innym niż zwykle wpisem.
I oto nadszedł ten czas kiedy bardziej niż zwykle zdajemy sobie sprawę, jak ulotne jest życie i z jaką prędkością przemija.
Kiedy bardziej niż zwykle zdajemy sobie sprawę, jak olbrzymią wartość ma obecność.
Kiedy bardziej niż zwykle wspominamy tych, których nie ma już w naszym życiu, lecz wciąż są w sercach i pamięci.
Kiedy bardziej niż zwykle żałujemy, bo wszystko stało się o moment za szybko, a my o moment się spóźniliśmy z uśmiechem, ciepłym słowem, przytulaniem, okazaniem miłości, słowem "kocham" i "dziękuję", bo stale myśleliśmy, że jeszcze mamy czas, że jeszcze zdążymy... Jak nie dziś to jutro, za tydzień, w przyszłym roku.
A jutro, za tydzień, w przyszłym roku stoimy z opuszczoną głową, łzą spływającą po policzku i wyrzutami sumienia, że przecież nie tak to wszystko miało wyglądać...
"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"
bardzo ładna wiązanka, dużo pracy w nią włożyłaś, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję,najwięcej czasu to mi zeszło z wycięciem otworu na gąbkę w brzozie a ułożenie bukietu to już sama przyjemność.Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
UsuńMy z siostrą robimy od wielu lat tylko na specjalnych podkładach. Ładnie Ci wyszła ta wiązanka, brawo, serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńBasiu wiem że wiele osób robi samemu takie wiązanki.Ja się skusiłam pierwszy raz.Do tej pory robiła je siostrzenica.W tym roku była bardzo zapracowana więc ją wyręczyłam.Pozdrawiam serdecznie,miłego
OdpowiedzUsuńwypoczynku.
Pani Danuto wiązanka bardzo ładna no i ten pomysł ztą brzozą.Nie widziałam takich.
OdpowiedzUsuńAle ja mam problem.Chciałam sobie uszyć sukienkę z kratki,chciałam ją uszyć ze skosu,mam za mało tkaniny może mi pani podpowiedzieć co mogę zrobić?
Jest wiele sposobów.Może spróbuj tył uszyć po długości a tylko przody po skosie,rękawy lepiej będą pasować także po długości.Pozdrawiam i mam nadzieję że pomogłam.
Usuń