wtorek, 19 maja 2020

Szycie maseczek,kilka sposobów jak szyć?

   Wybaczcie moją długą nie obecność.Wiele przez ten czas tej okropnej zarazy w moim życiu się
wydarzyło,ale także i w rodzinie.Czekam na moment,gdy będziemy mogli wrócić do normalnego rytmu życia. Drugiego maja zmarła mama męża,było nam bardzo smutno i ciężko.Nie mogliśmy pożegnać jej tak jak nakazuje zwyczaj.Była garstka ludzi tylko na pogrzebie,najbliższa rodzina ,w kościele każdy z dala od siebie,po pogrzebie kilka rozmów z rodziną i powrót do domu.
Mnie trudno sobie poradzić z tym co nas wszystkich spotkało,staram się być silna w czasie tego
kryzysu.Ale momentami mam chwile słabości ,a przy tym martwię się o rodzinę ,dzieci i wnuki.
Przez ten cały okres pandemii dużo szyłam,szczególnie masek  dla siebie już tak na zapas.
Jeszcze na początku tych nie miłych dla naszego życia zdarzeń opiekowałam się wnukami.Córka
zmieniła pracę na lepszą,pracuje zawsze rano od 7 do 15 w szpitalu jako sekretarka na oddziale
kardiologi w naszym mieście.No i tu jest główny powód moich zmartwień.
Obecnie jest na kwarantannie,ona jej dzieci i zięć,to właśnie uroki tej pracy.Choć na oddziele nie ma już pacjenta z pozytywnym wynikiem to cały personel pomocniczy musi odbyć w domu kwarantannę.My z mężem nie możemy ich odwiedzać,tylko przez płot na odległość rozmawiam
z wnukami,jest to bardzo przykre dla nich i dla nas.Ale jest to już druga taka sytuacja,wcześniej
odbyło się kilka dni na strachu.
Tak sobie myślę jak dobrze że mam swoją pasję,że mogę choć na chwilę podczas szycia zapomnieć
o tym co się dzieje.
Przez ten cały okres trwania koronawirusa uszyłam chyba ze 100 albo i więcej masek,dla rodziny sąsiadów ,dla pań w naszych sklepikach ale najwięcej to dla szpitala tam gdzie pracuje córka.Co dzień przychodziła po następną partie maseczek.Szyłam kolorowe i gładkie,białe, czarne,w kratkę,
dziecinne .Z resztek tkanin bawełnianych.Wysyłając paczkę córce najmłodszej do Niemiec także starałam się uszyć te maski jak najlepiej.



Na początku sama uczyłam się ich szyć różnymi sposobami.Nie znałam wymiarów na jaką długość
i szerokość.Ale podpatrzyłam w sklepie gotowe i tym sposobem zaczęłam szyć pierwsze uszyte były albo gumki za długie,a to za małe to dawałam dla wnuczek i wnuczkom.Obecnie doszłam do takiej
wprawy że mogła bym otworzyć fabrykę szycia maseczek.
                                            Moje początki przygody z maseczkami.
Po połączeniu po długości góry i dołu maski wierzchu i spodu po lewej stronie odwracałam do prawej strony,stębnowałam górę i dół kantem,a następnie po ułożeniu zakładek na boku ,obrzucałam obie strony boków na overloku.
Ale ten sposób był trochę pracochłonny i nie podobało mi się od spodu wykończenie.


 Gdy szyłam kilka jednego koloru to już szyłam poszczególnymi elementami taśmowo.


 Każdą maskę po ułożeniu z jednej strony zakładek prasowałam specjalną wodą do żelazek i układałam po drugim boku równo zakładki,po zaprasowaniu obrzucałam i wszywałam gumki.
Drugi sposób to po ułożeniu i zaprasowaniu zakładek na bokach przyszywałam pliski  z tej samej tkaniny.

 Ale ten sposób także był bardzo pracochłonny chociaż po wykończeniu wyglądały bardzo ładnie i estetycznie .Problem był gdy musiałam pod pliskę podkładać gumki.
 OSTATNI MÓJ SPOSÓB ,JEST ŁATWY W SZYCIU  MASKI SĄ PRAKTYCZNE I ELEGANCKIE(jeśli wogóle można tak napisać).











Praktyczne dla tego iż na górnej części maski po środku wszywam usztywnienie z drucika,na nos,
a po za tym są podczas ich noszenia wygodne bo się nie zsuwają,przylegają do nosa i policzków.
Mają jeszcze jedną zaletę dla osób noszące okulary że podczas oddychania okulary nie parują.
Wierzcie mi na słowo,pierwsze moje maski utrudniały mi oddychanie i okulary ciągle mi parowały
obecnie teraz noszę tylko te z drucikami na nosie i problem z głowy.
Do masek które szyłam córce do spodu maski od lewej strony przyszywałam filtry.

 Tak wygląda bok maseczki najnowszym sposobem mojego szycia.
 Wystębnowana góra maseczki ,po środku odszycie drucika.

 Gdy mi brakło drucików gotowych,mąż mi zrobił druciki z druta nierdzewnego swoim sposobem.
Owinął go taśmą izolacyjną,następnie(zdjęcie po lewej stronie)jeszcze raz po ich ucięciu taśmę na pół zabezpieczając końce,w ten sposób mogłam je przyszywać po środku maseczki.


 Na stoliku od maszyny nakleiłam taśmę abym mogła sprawniej odmierzać dł. gumki---15cm jest wystarczająca.
Wierzch maseczki kroję prostokąt 22cm szerokość a dł.17cm.
Natomiast spód o wymiarach mniejszych w szerokości o 2cm. to jest 20 cm.długość ta sama 17cm.



Do tego sposobu szycia nie potrzebny jest overlok ani maszyna z zygzak.


Wystarczy zwykła maszyna.







 Boki wierzchnie maseczki podwijam brzeg do
lewej strony na pół cm.i przeszywam,jednocześnie stębnuję górę i dół po
szerokość kantem.
Następnie po prawej stronie wierzchniej maseczki razem ze spodem układam zakładki,po jednej stronie prawego boku zakładki układam w dół co dwa cm.a z lewego boku od dołu maski
zakładki układam odwrotnie tak aby po uszyciu po obu stronach boków zakładki układały się
w dół.
Gdy zakładki gotowe boki maseczki wierzchniej tkaniny podwijam do lewej strony,tworząc obręk
i przeszywam po lewej stronie.Ale przed podszyciem wraz z zawinięciem obrębka wkładam jeden koniec gumki nie więcej niż 1cm.kilka razy ją przymocowując maszyną(ryglując) i tak samo na końcu obrębka zatrzymuję w połowie dł.podkładam koniec gumki i razem przeszywam.
Tak wygląda bok maseczki po moich perypetiach sposobów szycia.

Jeszcze moja jedna rada gdy wszywacie cienkie gumki,tak zwane kapeluszowe to dobrze jest na końcach zrobić supełek i schować go po obrębek,wówczas mamy pewność że się gumka nie wysunie podczas chodzenia,bo maszyna nie zawsze ją dobrze przymocuje do tkaniny,nie raz mi przepuściła ścieg gdy ją przeszywałam.


 Maseczki z noskami.



A taką uszyłam wnuczce do Włoch .Serduszka wyhaftowałam na maszynie.
 Kilka zdjęć moich maseczek.

 Tę uszyłam sobie wiązaną,do boków zamiast gumki przyszyłam sznureczki uszyte z tej samej tkaniny.
Zakładki możecie sobie przyfastrygować,ja zaprasowywałam,można także upiąć szpilkami.
W całym tym nieszczęściu ja uważam iż bohaterkami w naszej codzienności są pielęgniarki,ekspedientki,lekarki a także wszyscy niosący pomoc w tak ciężkich momentach.
Oni narażaja się dla nas,szanujmy ich i podziwiajmy.

Ja zażartowałam sobie na facebooku iż do każdej mojej sukienki lub bluzki i koszuli będę szyła sobie taką samą maseczkę,no i powiem Wam było trochę śmiechu,szczególnie komentarze córek.
Maseczki z pomysłem,mogą być stylowe a jak Wy uważacie?
Noszę maskę 😷 publicznie i trzymam się od Ciebie dwie stopy z dala. Chcę, żebyś wiedziała, że cię szanuję i że mogę być bezobjawowo i przenieść wirusa do Ciebie. №, nie żyję w strachu przed wirusem, chcę tylko być częścią rozwiązania a nie problemu. Nie czuję, że rząd mnie kontroluje, czuję się jak dorosły przyczyniający się do społeczeństwa. Świat nie kręci się wokół mnie.
Gdybyśmy wszyscy mogli żyć z rozważaniem innych, ten świat byłby lepszym miejscem.
Noszenie maski i stojące dwie stopy dalej nie czyni mnie słabym, przerażona, głupia, a nawet "kontrolowana", sprawia, że jestem troska i szanująca. Wyobraź sobie przez chwilę, że ktoś bliski i drogi może zachorować...
Nie wiem, czy noszenie maski naprawdę mnie chroni, czy chroni ludzi wokół mnie, ale na pewno nie noszenie maski może być bardziej ryzykowne.
To grzeczność i szacunek.
To twój wybór.
.
Zainspirowała mnie nasza Pierwsza dama.
Jeszcze nie wiemy jak długo będziemy musieli chodzić w tych maseczkach,może któreś z pań spodoba się ten pomysł.

 Na koniec mojego wpisu taki mały artykuł,przeczytajcie bo mnie się bardzo spodobał.
Nigdy nie błagaj o czyjąś obecność i zainteresowanie. Gdyby komuś naprawdę na Tobie zależało, to samemu zrobiłby wszystko, żeby być przy Tobie.
Nigdy nie proś o nieszczerą i wymuszoną przyjaźń. Prawdziwy przyjaciel będzie przy Tobie zawsze. Ofiaruje Ci rozmowę, czas i wsparcie. Zarówno w dobrych jak i złych momentach.
Nigdy nie zabiegaj o sztuczną sympatię i uznanie innych. Musisz być przede wszystkim sobą. Nie zakładaj maski, bo udając nigdy nie będziesz mieć szacunku do samego siebie.
Nigdy nie walcz o jednostronną miłość. Nie zmusisz nikogo do kochania. Niewłaściwa osoba nigdy nie dostrzeże w Tobie piękna. Goniąc za niespełnioną miłością i żebrząc o odrobinę uczucia, możesz nie dostrzec kogoś, kto chce podarować Ci skrzydła.
Nie domagaj się szacunku od osób, które nigdy nie poznały Cię naprawdę. Ludzie będę atakować Cię i krytykować nieustannie. Jednak tylko opinia najbliższych Ci osób powinna być dla Ciebie ważna
Dziś kończę mój post,czekam na Wasze komentarze i opinie.Życzę sobie i Wam abyśmy ten trudny czas przeżyli w zdrowiu i szczęściu.













6 komentarze:

  1. Dzień dobry,
    Mam szczerą nadzieję, że wszystko się uda i życie teraz pójdzie tylko w lepszą stronę. Bardzo trzymam za Panią i Pani rodzinę kciuki :)
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję Kasiu za słowa otuchy.Ja także dziś mam nadzieję że z dnia na dzień będzie lepiej.Dziś właśnie córka zadzwoniła że jest dobrze i wszystko w porządku.Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. znalazłam przez przypadek ten blog. Podziwiam, gratuluję- za pomysł prowadzenia stronki i pasję do szycia.
    Pozdrawiam serdecznie
    Izabela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo,proszę odwiedzać i czytać.A czy Pani pasją jest szycie? Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Super, Twoje porady są niesamowite jeszcze parę dni temu nie potrafiłam szyć a dzięki Tobie jest to coraz łatwiejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się bardzo że mogę być pomocna.Szyi choćby dla siebie i rodziny a portfel będziesz miała pełny.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny.Kocham szycie,szyję z pasją,i Wam tego życzę.

Każdy komentarz to dla mnie jeszcze większa motywacja do pisania następnych postów.
Jeśli możecie polećcie mojego bloga swoim znajomym.
GORĄCO POZDRAWIAM.

Moja lista blogów

Ciekawe artykuły

Szukaj na tym blogu

szycie od A do Z

Powered By Blogger