piątek, 3 kwietnia 2020

Trzy sukienki z burdy.Jak szyję ?

Wiem że od jakiegoś czasu coraz rzadziej piszę dla Was na blogu.Zawsze gdy zaplanuję napisać coś
albo ktoś mi popsuje zawsze plany.
Choć mamy obecnie okres bardzo ciężki,nieprzyjemny to ja staram się o tym nie myśleć.Robię swoje,szyję,raz w tygodniu odwiedzam wnuczki lub robię zakupy.
Głowę mam zatrutą myślami o moich córkach .Najmłodsza jest w Niemczech,właśnie straciła pracę wraz z narzeczonym,szukają nowej ale w tym czasie jest to bardzo trudne.Serce mi ściska że nie mogę im wysłać paczki choć w ten sposób pomóc.Busy nie jeźdzą,ani do Niemiec ani do Włoch,gdzie mieszka moja najstarsza córka,w rejonie południowym ,małe miasteczko.Ale tam kwarantanna jest bardziej surowa.
Aby zabić złe myśli siadam do maszyny i szyję,szafa pełna tkanin więc mam z czego wybierać.
Tak sobie myślę jak to dobrze być przezornym i zabezpieczyć się na trudne czasy.
Uszyłam sobie trzy sukienki,każda inna.Różnią się fasonem i tkaninami.
Oczywiście każdą uszyłam ściągając modele z burdy.Pisałam Wam w poprzednich postach,jak tylko
choć jeden model bluzki lub sukienki spodoba mi się w burdzie to wówczas ją kupuję,forma gotowa
mogę ją trochę zmienić według potrzeb ale podstawowe elementy danego modelu mam gotowe.
Nawet teraz musiałam przerwać pisanie dla Was,zadzwonił telefon,dzieci dzwonią co dzień czy u nas
 wszystko w porządku,martwią się,bo mąż jeździ na zakupy szczególnie po chleb,takie podstawowe
zakupy na co dzień,bo my zapasów nie robiliśmy.
Takie sytuacje rozkojarzają,tracę wątek.
Wracam do tematu.
Takie o to sukienki uszyłam w ciągu dwóch tygodni.Najlepiej się czuję w tej środkowej,ale córka stwierdziła że jest trochę za ciemna.A co Wy sądzicie?
 Tkanina to satyna,kupiłam wcześniej tej tkaniny 2m i 50 cm.Wystarczyło,miałam wcześniej obawy czy mi starczy,bo dużo tkaniny zjada dół sukienki.







 W tym modelu nie zmieniłam nic.Jestem pełna podziwu dla projektantki.Zaprojektować taką formę
nie jest łatwo,wiem coś o tym bo sama nieraz projektuję dla siebie.Szczególnie ciekawie jest zaprojektowany dół sukienki.
 Wszystko co mi sprawiało trudność ,fastrygowałam.
W dolnej części sukienki są zakładki,aby równo je zaszyć najpierw fastrygowałam.

 Środek tyłu,układa się po środku w serek.







                                       Na
                                    tym
                zdjęciu są zaszyte
                        zakładki.



 W ten sposób przeplatany pasek dołu sukienki




Prawy pasek przepleciony przez lewy pasek który tworzy pętle.


                                  Ramię połączone wraz z drapowanymi częściami które są ułożone na przodach.Na drapowanych częściach ułożone są zakładki na linii ramienia.
Napiszcie w komentarzu czy Wam także podoba się ten model sukienki.Nie napisałam z którego numeru burdy jest ta sukienka,model 121 burda 2/2020


 Natomiast ta sukienka zainteresowała mnie swoją prostotą.To znaczy prosta,lekka i elegancka.
Jest bardzo łatwa do uszycia.Na środku główki rękawa jest odszyta zaszewka.
W burdzie sukienka ma z tyłu długi pasek tworzący szarfę,ja uszyłam pasek klasyczny zapinany z przodu małą klamerką.
Nie mam zdjęć z poszczególnych etapów szycia ponieważ szyłam ją wieczorem a zdjęcia przy świetle są niezbyt wyraźne.
Moja tkanina jest satynowa ale wzory na tkaninie są welurowe,podczas prasowania musiałam uważać aby wzór nie przyklejał się do żelazka.
Przy takiej tkaninie najlepiej jest prasować etapami szycia a całość po
uszyciu po lewej stronie tkaniny.Model tej sukienki jest dostępny w burdzie
3/2020    model sukienki to 121.
A co sądzicie o tej sukience?










Ostatnia sukienka którą uszyłam w czasie kwarantanny to model sukienki 106 z burdy 1/2020.
Ta tkanina także z gatunku satyny w kratkę,no i ta kratka dała mi popalić w czasie szycia.Satyna jest śliska,trzeba bardzo pomału szyć aby kratka była dobrze spasowana.Najwięcej nerwów miałam wszywając zamek z tyłu,ale dałam radę,moim sposobem o którym Wam już pisałam kilka razy.
Tej tkaniny nie miałam dużo tylko 1m i 30cm.Rękawy uszyłam z koronki pod które jako spód wszyłam satynę koloru czerwonej kratki.
Ze wszystkich fasonów rękawów najlepiej lubię wszywać reglanowe.Zawsze dobrze się je wszywa 
tylko trzeba uważać aby nie wszyć ich odwrotnie. 
Bardzo podoba mi się ten model sukienki i chyba uszyję sobie jeszcze jedną taką z innej tkaniny.

Miałam zrobione zdjęcia w etapach ale ta tkanina zlewa się we wszystkich momentach mojego szycia.Widzicie to na zdjęciu po prawej stronie,przedstawia to zdjęcie zeszyty bok,ja to wiem ale Wy widzicie na pewno tylko wzór tkaniny.Nie ma sensu abym udostępniała inne zdjęcia.

 Aby podkrój wykończonej szyi dobrze się układał w ten sposób nadcinałam w kilku miejscach pliskę
którą odszyłam podkrój szyi.
Model tej sukienki jest bardzo wygodny podczas noszenia i bardzo dobrze się w niej czuję,ale niestety córce się w niej nie podobam,chodzi o tkaninę.

W następnym poście opiszę Wam łatwy sposób odszycia bocznych kieszeni które tak można odszyć
zarazem i w spodniach i w spódnicy.
Dziś kończę mój wpis,piszcie do mnie teraz częściej,bo podczas kwarantanny mamy dużo czasu.
Życzę zdrowia i pomyślności osobom tym które pracują dla nas mimo wielkich obaw o siebie 
i rodzinę.                          Pozdrawiam Wszystkich czytających mojego bloga.
Życzę Wam i sobie do jak najszybszego powrotu do normalności.






 




14 komentarze:

  1. We wszystkich sukienkach wyglądasz pięknie (ładnemu we wszystkim ładnie). Podziwiam Twoją zdolność łączenia różnych materiałów w jednym modelu i podziwiam Twoją pracowitość.Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo,przyjemnie czytać takie komentarze.
      Pozdrawiam bardzo serdecznie

      Usuń
  2. Wg mnie najbardziej elegancko wyglądasz w trzeciej sukience, najbardziej podoba mi się na Tobie krój pierwszej sukienki, druga jest również bardzo ładna, ale zgadzam się z opinią, że ciut za ciemna. Ale we wszystkich świetnie wyglądasz !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło czytać taką opinię,miód dla serca.Dziękuję
      i pozdrawiam.

      Usuń
  3. Dzień dobry,
    Nie potrafię zdecydować, która z tych sukienek jest najpiękniejsza. We wszystkich Pani pięknie wygląda :) najciekawsza jest zdecydowanie pierwsza - zgadzam się, że to bardzo wymagająca konstrukcja, ale efekt prześliczny.
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz.Ja też uważam że każda ma swój urok,każda z innej tkaniny i każda inny model,nic nie mają wspólnego,może jedno rozmiar.Pozdrawiam serdecznie,proszę uważać na siebie.

      Usuń
  4. Piękne sukienki,wogóle blog pani czyta się bardzo przyjemnie.Życzę wielu pomysłów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pokazałem mamie powyższe sukienki i była zachwycona. Wszystkie bardzo jej się podobają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo,cieszę się że podobały się mamie.Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Bardzo ładne sukienki Pani szyje, to jest już talent. Mimo wielu prób nie potrafie tak dobrze szyć jak w Pani przypadku :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie od razu Warszawę zbudowali".Wszystko przychodzi z czasem.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne! Szczególnie ta pierwsza. Sama zastanawiałam się czy uszyć coś z tego wykroju i ta pani wersja sukienki zachęciła mnie do śęgnięcia po ten wykroj. Jest bardzo ciekawy, taki trochę "retro" ale i nowoczesny zarazem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i cieszę się że moje sukienki podobają się Tobie.
      Sukienka o której piszesz jest ładna ale i pracochłonna w szyciu.Ale dla upartych nie ma problemu.Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny.Kocham szycie,szyję z pasją,i Wam tego życzę.

Każdy komentarz to dla mnie jeszcze większa motywacja do pisania następnych postów.
Jeśli możecie polećcie mojego bloga swoim znajomym.
GORĄCO POZDRAWIAM.

Moja lista blogów

Ciekawe artykuły

Szukaj na tym blogu

szycie od A do Z

Powered By Blogger