niedziela, 1 marca 2020

Jak wykończyć podkroje pach i szyi w bawełnie ściągaczowej.? Spódnico-spodnie.

Dziś jestem sama,nikt nie przeszkadza,cisza i spokój.Zanim ugotuje mi się rosół postanowiłam
napisać nowy post dla Was z kilkoma radami ale nie tylko o szyciu a także o moich wcierkach
przeciw bólowych.Napiszę także co przez ten miesiąc uszyłam dla siebie.
Uszyłam żakiet i spódnico spodnie,komplet,a także skończyłam żakiet o którym Wam wcześniej
wspominałam.


Żakiet uszyłam do tej sukienki jako komplet,ale ubrałam go także do
spodni,pasuje do każdej stylizacji,no bo to przecież kolor czerwony.








Opiszę to później na razie to tak na wstępie Wam pokazałam.













Wykorzystuję każda wolną chwilę,dużo czasu poświęcam mojej pasji i tak już od 40-stu lat.
Szyciem gaszę codzienną monotonię,nawet już seriale w telewizji nie sa tak ciekawe jak kiedyś.
Czasem sobie myślę -jak dobrze że mam swoją pasję.Ciągle mam ochotę na więcej.
Mam masę zdjęć z uszytymi rzeczami,ale opisać to wszystko to dla mnie straszne,wybieram te które
Wam pomogą w czasie szycia,coś co Wam będzie pomocne.
Ostatnio szyłam z bawełny ściągaczowej sukienkę i kilka podkoszulek.
Pragnę Wam pokazać kilka zdjęć  jak ja poradziłam sobie z wykończeniem podkroi pach i szyi,może moje rady przydadzą się kilka paniom które próbują szyć.
Obecnie wyroby z bawełny są na topie podobnie jak len i jedwab,tkaniny naturalne.




Z jednych sposobów wykończenia pach jest podszycie pachy pliską od prawej strony,wywrócenie jej do lewej i przestębnowanie można raz lub dwa razy ja stębnowałam trzy
razy.

 Osobiście to wykończenie podkroi podoba mi się najbardziej.
Należy skroić pliski o szerokości 3cm,długość ja kroiłam tyle aby mi wystarczyło na pachy i szyję.
Dołem pliski obrzucałam od razu.
Wykończenie szyi zaczynałam od środka tyłu,pliski nie zszywałam wcześniej,zostawiałam
0,5cm na jej zeszycie gdy doszyłam całą.
W gotowych podkoszulkach bawełnianych pliski po wykończeniu są łączone przy podkroju szyi na ramieniu.

 Ja połączyłam pliskę na środku tyłu.Wydaje mi się że jest to wykończenie bardziej estetyczne.
Pliskę przyszywałam do podkroju na szer.
 0,3cm przykładając pliskę prawą stroną do prawej strony szyi.
Na zdjęciu widzicie zeszyte szwy ramieniowe szwem rozkładanym.Zszyłam tak ramiona ponieważ uważałam że szew nie będzie taki gruby gdybym go zeszyła razem szwem overlokowym.
 Gdy już miałam końcową fazę doszywania pliski zakończyłam doszywanie jej aby zszyć pliskę.
 Uciągając lekko oba końce pliski zaznaczyłam sobie miejsce jej zeszycia.
 Po zeszyciu połączyłam z szyją szew łączonej
pliski rozłożyłam.
Musicie wiedzieć o tym iż pliskę trzeba uciągać
podczas szycia dość mocno,ale nie za bardzo
bo by nam głowa nie przeszła podczas zakładania ,wzór bawełny musi być lekko wyciągnięty.

Gdy już miałam pliskę przyszytą wystębnowałam ją kantem po prawej stronie,
układając szew przyszycia pliski na dół,
inaczej gdy wykańczmy pliską z podkroju.








 Na tym zdjęciu widzicie dokładnie jak jest
skrojona pliska,pliskę do takich tkanin kroimy
także po szerokości,wówczas lepiej ją można
wyciągnąć podczas szycia a podkrój szyi lub pachy nie zmniejsza się.

Ostatnim etapem jest równe podwinięcie pliski do spodu,ja wypuszczałam pliski 0,5cm,można mniej,według własnego uznania.
Po ułożeniu równo pliski wykończyłam ją stębnówką na 0,3cm.,podczas tego szycia lekko podsuwamy cały podkrój w kierunku stopki
aby już nam całość się nie wyciągnęła.
Ja sobie pomagałam podczas tego stębnowania
specjalną stopką tak aby stębnówka na całym podkroju była równa.



Tak wygląda szyja po wykończeniu.

 Jeśli nie macie stopki do równego stębnowania,nic nie szkodzi możecie to zrobić na zwykłej ale wówczas trzeba umiejętnie szyć
powoli aby stębnówka była równa na całym podkroju.


 Po uprasowaniu,tak wygląda szyja po wykończeniu pliską.



 Następny sposób na wykończenie pach bez pliski to podklejenie
całego podkroju wąska fizeliną.Podczs zgrzewania nie można
wyciągać pachy,żelazko układamy na tkaninę z góry nie pociągając nim po tkaninie.
 Następnie całą pachę obrzucamy po brzegu.
Zapomniałabym napisać bo to ważne.
Szew ramieniowy i boki zszywałam po przyklejeniu fizeliny,dopiero później obrzucałam całą pachę.










Po wywinięciu do lewej strony cały podkrój wystębnowałam na
szer.0,5cm.


 Wszywając rękawy do takiej tkaniny pamiętajcie aby je za dużo nie wdawać,rękaw minimalnie tylko na główce wdajemy.
 Tak ja wykańczam doły rękawów.

 Zrobiłam dodatkowe zdjęcia z tej samej operacji
wykańczania szyi,zdjęcia są wyraźniejsze bo
i tkanina jest wyraźniejsza.



Tak układałam pliskę do lewej strony zakrywając
pierwszy szew przyszycia pliski.Ja pomogłam sobie szpilkami,panie możecie przed stębnowaniem po prawej stronie sfastrygować.




Ostatnie wykończenie to pliską wywiniętą to prawej strony.Pliska stębnowana dwa razy po prawej stronie.




 Przyszywamy pliskę także prawą stroną do prawej strony pachy.
na szerokość szwa 0,3cm  lub 0,5cm.



Przed przyszyciem pliski szew ramieniowy miałam zeszyty,
natomiast boki zszyłam po przyszyciu pierwszym  pliski.













Po zeszyciu już boków razem z pliską,układając szew przyszycia pliski do góry,odwróciłam pliskę do lewej strony wypuszczając ją
0,5 cm.
Tak jak na tym zdjęciu,przygotowaną pliskę
upinałam szpilkami na równą szerokość.
Tak przygotowaną stębnowałam po plisce dwa razy.









Dziś nie dam rady zmieścić innych zdjęć z mojego szycia.
Na zakończenie tylko pokażę Wam zdjęcia jak sobie poradziłam z uszyciem spódnico-spodni
wykorzystując formę z burdy
Na uszycie tych spodni pomogłam sobie formą z burdy 7/2010,bermudy model 107 A.
Wybrałam bazę do uszycia moich spodni z tej formy bo miała takie podkroje kroku jak mnie były potrzebne.Dość długo zajęło mi zmienienie przodu spodni,tył uszyłam z formy.
Na takie spodnie potrzeba dwie długości tkaniny,same przody pochłonęły całą szerokość tkaniny,tył mniej.A to dlatego gdyż przody moich spodni mają w sumie pięć kontrafałd.Dwie ułożone po środku każdej nogawki a piąta na środku kroku,zszyta zakrywając krok spodni z przodu.



Po ułożeni kontrafałd dopiero kroiłam przody spodni.



Ułożona kontrafałda na środku przodu.
Każdą kontrafałdę zaszywałam od linii pasa w dół 12cm.

Tak wygląda krok przodu,z kontrafałdą.


















Po wykończenie dołu spodni podszywając ręcznie,każdą kontrafałdę na dole zafastrygowałam przed
prasowaniem.




Z tej samej tkaniny uszyłam sobie żakiet ale to już opiszę następnym razem.
Na koniec zdjęcia z balu karnawałowego w naszym browarze kultury,byłam tam z wnuczką Martynką i Kubą.
Na ten bal Kubie uszyłam spodnie i surdut,a aby było śmieszniej surdut uszyłam wnukowi z formy
bluzki która była w burdzie 2/20 model bluzki 110.Dużo czasu formę tę przerabiałam .Na podkroju szyi wymodelowałam klapki no i całą musiałam zmniejszyć o kilka rozmiarów.Udało się,Kuba zadowolony że w końcu babcia jemu coś uszyła.





Było trochę imprez tego początkowego roku,a jak będzie dalej to czas pokaże.
Na zakończenie moja rada przeciw bólowa.
COŚ Z INNEJ BECZKI.              Moja pomoc lecznicza.
Staram się jak najmniej połykać leków no bo żołądek nie jest tak młody a nie mówiąc o wątrobie.Stosuje miodowe kuracje z cytryną,wzmacnia organizm,zwalcza infekcje a także poprawia stan skóry,ale to już na pewno wiecie.
Na różne dolegliwości bólowe robię sobie wcierkę z ziela angielskiego i z aloesu na spirytusie.Bardzo łatwe do wykonania ale mają bardzo dużo zalet.Wcierka (tak nazwałam moje naturalne pomocniki w bólu i w przeziębieniu) z aloesu na zatoki,ból głowy a także na bóle.
Wcierka z ziela angielskiego pomaga na różnego rodzaje bóli i na krążenie,posmarowane stopy szybko się ogrzewają,,gdy wcieram ją na czoło i delikatnie pod nosem łagodzi ból zatokowy a nawet pomaga wyleczyć katar.
Natomiast wcierka z ziela angielskigo na bolące stawy,na kręgi szyjne a także powoduje zwiększoną ruchliwość podczas zmiennej pozycji w czasie snu,a także na stany zapalne.

Mnie i mojemu mężowi one pomagają,jeśli macie któreś z tych wymienionych dolegliwości warto spróbować.Wystarczy aloes drobno pokroić,zalać spirytusem,tak samo ziele angielskie,po tygodniu
można stosować.
Ale ja Wam życzę zdrowia abyście nie musieli stosować żadnych specyfików.
A na koniec pocztówka mojego miasta.
Mam nadzieję że dzisiejszy wpis będzie pomocny dla wszystkich moich czytelników.
Pozdrawiam serdecznie a następny post niebawem.












10 komentarze:

  1. Pani Danuto dziękuję za ten opis,właśnie się zastanawiałam jak wykończyć moją podkoszulkę z czarnej bawełny.Rady pani są bezcenne.
    Ale to co pani zrobiła z tej formy bluzki to wielki majsterszyk,wnuczek wygląda pięknie w tym surducie,taki szarmancki mały mężczyzna.Jest pani wspaniała w każdym calu. Agnieszka pani fanka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że trafiłam w temat chociaż jednej osobie.
      Jeśli szyjesz podkoszulkę to podkrój szyi wykończ wypuszczając pliskę a pachy tak jak na moich zdjęciach,wówczas pachy się dobrze układają(z pliską,nie te z fizeliną)Pozdrawiam serdecznie,miłego dnia życzę.

      Usuń
  2. Pani Danusiu, cudowny blog. Dopiero go odkryłam i po przeczytaniu tego posta jako pierwszego jestem Pani absolutną fanką. Dziękuję że zechciała się Pani dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem. Jestem pod ogromnym wrażeniem Pani talentu. Pozdrawiam. Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu bardzo sie cieszę że podoba Ci się mój blog,dla takich komentarzy warto jeszcze pisać i pomagać radami.Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Bardzo pomocny wpis, z pewnością będę tutaj wracać,
    a spódnico spodnie wyszły super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.Odwiedzaj jak najczęściej

      Usuń
  4. Dzień dobry,
    Przepięknie Pani wygląda. Jak zwykle dzieli się Pani bardzo przydatnymi radami :)
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu, lubię tak miłe komentarze,staram się pomagać w różnych tematach,a nóż komuś pomogę.Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  5. Pani Danuto, Super pomocne rady i widać, że ma Pani w sobie pasję i radość szycia :)
    Ucze sie konstrukcji i juz 5 raz konstruuje koszule na siebie, szyje z próbnego materialu i za kazdym razem mam ten sam problem z rękawem :( Ciagnie jak chce podnieść reke do gory. Co mam z tym zrobic? Nie do konca znam słownictwo krawieckie typu pogłębić pachę ;) bo to znaczy zeby zrobic wieksza? Jak podcięłam wykrój w dol, to bylo jeszcze gorzej. Mam duzy biust i waska talie, poglebilam nawet zaszewke na biust ale tez bez rezultatu. Jeszcze chwilka i sie poddam. Pomocy :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. No niestety kochanie jeśli pachę podcięłaś pachę w dół to przy dużym biuście tak się nie robi,możesz uratować tylko w jeden sposób.
    Wypruj zaszewkę i zeszyte ramiona,ramiona przodu podnieś w górę,ale najpierw sfastryguj,tak około 1,5cm.A zaszewkę popuść na głębokości.Wszywając rękaw bardziej go wdawaj ku górze od połowy pachy.Może być też tak że za wąskie są rękawy w główce i to też może być powód ich się ciągnięcia,wówczas musiałabyś skroić nowe z większą główką ale nie na dł. tylko w szerokości.Odpisz proszę czy moja rada uratowała Twoją bluzkę.Pozdrawiam i proszę nie zniechęcaj się popraw najpierw pierwszy błąd.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny.Kocham szycie,szyję z pasją,i Wam tego życzę.

Każdy komentarz to dla mnie jeszcze większa motywacja do pisania następnych postów.
Jeśli możecie polećcie mojego bloga swoim znajomym.
GORĄCO POZDRAWIAM.

Moja lista blogów

Ciekawe artykuły

Szukaj na tym blogu

szycie od A do Z

Powered By Blogger