Ściegiem krytym,można wykończyć lamówką,w spódnicach kloszowych
obręby obrzucamy ściegiem zygzakowym na maszynie ,ja chcę Wam pokazać wykończenie dołu
ściegiem krytym,tak aby nie był on widoczny na prawej stronie tkaniny.
Równo zaprasowuję dół spódnicy,wcześniej podłożyłam szary papier aby szew dziergany nie odbił się na prawej stronie,nie fastryguję,nie wbijam szpilek,co jakiś czas odmierzam szerokość obrębka centymetrem.
Tak wygląda zaprasowany
Następnie dopiero po zaprasowaniu wbijam szpilki poziomo tak aby nie przeszkadzały podczas podszywania.Delikatnie odwijam dzierganie i tuż za nim podszywam ręcznie,jak sama nazwa
wskazuje,ścieg ten powinien być tak wykonany,aby nitki nie były widoczne zarówno po stronie prawej,jak i lewej,krótką igłą,zabieramy po jednej nitce z tkaniny,w tkaninach grubszych można się
wkuć w połowę przędzy lub wełny.Tak wykończony obręb jest nie widoczny na prawej stronie spódnicy ani na lewej.
Jeszcze cokolwiek na temat spódnic.
Panie które szyją na pewno poznają ten model spódnicy jest to tak zwana bananówka,modna w latach
70-80.Dwa lata temu znowu zaczęły być modne.Są one rzadkością ponieważ na uszycie tego modelu potrzeba dużo tkaniny,prawie trzy metry.
Mnie się udało kupić nie drogo tkaninę,a ponieważ w młodości marzyłam o takiej (w tamtych czasach były bardzo drogie,tato był hutnikiem mama nie pracowała,możecie się domyśleć dlaczego
nie miałam)Sama uszyłam,to można sobie pozwolić,bardzo ją lubię i dobrze się w niej czuję.
Uszyta jest w pasie bez paska,natomiast linia pasa wykończona jest pliską przyszytą od prawej strony spódnicy (prawa strona spódnicy i prawa strona pliski,pliska o szerokości 5cm,wcześniej do pliski przyszyłam podszewkę.Tkanina to cienka żorżeta kolorystycznie w moim guście. Podszewkę skroiłam ze skosu.
Jest to góra spódnicy już po wykończeniu
Oby tego było mało,w tym roku uszyłam sobie jeszcze jedną,ale krótką i z Włoskiej elastycznej tkaniny,tylko troszkę zmieniłam dół,i wyszło coś takiego.Jeszcze w niej nie chodziłam ale już ją lubię.
Ponieważ do tej spódnicy nie robiłam formy,wizualnie chcę pokazać jak wyglądają kliny.W tej spódnicy każdy klin przestębnowałam po wierzchu kantem,efekt wyśmienity troszkę się bałam bo to tkanina elastyczna,ale że skroiłam ją rozciągliwą po długości więc stębnowało mi się jak po maśle.
Na tym zdjęciu widać jeden z klinów.
Dół zakończenia klina |
Zapytacie a to co takiego?No właśnie,jest to jeden klin z sześciu potrzebny na skrojenie spódnicy t.z.
bananówki.Oczywiście wykonałam go sama,po długich perypetiach.Kliny te kroi się w jednym kierunku.Góra spódnicy jest ładnie dopasowana,natomiast dół wychodzi prawie że koło.
Jak uważacie,czy bananówki wrócą do łask,bez względu na to ja z nich nie zrezygnuję bo to jedno
z wielu moich marzeń,spełnione,mnie się podobają a Wam?
TERAZ ROZUMIECIE DLACZEGO WARTO UCZYĆ SIĘ SZYĆ
SPEŁNIAJCIE SWOJE MARZENIA NAWET CHOĆBY MIAŁO TO TRWAĆ PÓŁ WIEKU
dziękuję kochana,ostatnio o niej myślałam!też mam materiał z myślą o niej.z tym że chcę ją uszyć dla mojej wnsi.jak się domyślasz ja też o niej marzyłam a nie miałam! podwijam tak samo.buziaki!
OdpowiedzUsuńPani tak pięknie wszystko tłumaczy. Dziękować to mało :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe spódnice. Z żorżety pięknie się układa !.
OdpowiedzUsuńZ pewnością to fajny model ale prasowanie tych klinów byłoby dla mnie mordęgą:))
OdpowiedzUsuńNie ma problemu z prasowaniem,ponieważ żorżeta nie gniecie się.Gdy uprałam,powiesiłam mokrą,nic
OdpowiedzUsuńa nic się nie po mięła,tylko podszewkę uprasowałam.
Ja także wysyłam Wam serdeczne pozdrowienia!!!
Też mi się podoba fason takich spódnic,ale jak to
OdpowiedzUsuńszyć.Może wymiary klina mogła by Pani podać to może uda mi się uszyć,także chcę taką mieć
w szafie.Mam materiał czarny,czy może Pani napisać coś więcej na temat uszycia tego fasonu.
Będę wdzięczna,gratuluję wnuka.